Re: odzwyczajenie od smoczka 3,5 miesięcznego niemowlęcia
Jolcia, nasz Janio jak nie smoczkował tak nie, ale potem jakos zakochał sie w "dedusiu":)
Jak miał prawie 2 lata, juz nas wkurzało zasypianie ze smoczkiem( cale dnie bez smoka, ale...
rozwiń
Jolcia, nasz Janio jak nie smoczkował tak nie, ale potem jakos zakochał sie w "dedusiu":)
Jak miał prawie 2 lata, juz nas wkurzało zasypianie ze smoczkiem( cale dnie bez smoka, ale na noc jeszcze życzył sobie smoka),
W końcu mąż doprowadził do sytuacji, gdzie Jasiek wziął w rękę smoka i wrzucił go w trakcie"upozorowanej zabawy" za sofę.
Po czym mama i tata dzielnie szukali smoka, a tam ani widu ani słychu- biadoliliśmy, że paskudne myszy wciągneły gdzie , zaniosły sobie do dziurki i go zjadły:)
Może historia nie była zbyt romantyczna, ale poskutkowało:)
Jacusiowi choc chcialabym smoka nie da rady dać- nie chce, wypluwa!
Janek raz widział, jak ja wsadzałam smoka Jackowi- i krzyczy:
" Jeny, jeny, zaraz myszy zabiora braciszkowi smoka,,mamo uważaj".
Ale nie wspomniał już nigdy więcej i mamy spokój.
Powiem szczerze, że jak miał 1,5 r to jeszcze ten smok był taki "normalny" do zasypiania, ale jak miał juz prawie 2 latka- a widziałam go zasypiającego z dydem, obrzydzało mnie to już.Gadający 2 latek z dydem, straszne!!!!!!!
zobacz wątek