Ja coś.
Dwa dni z rzędu próbowalem się dodzwonić. Bez rezultatu.
Z faktur netowych nie idzie nic wyczytać. Jakieś prognozy, z de wzięte.
Nie mam bladego pojęcia, ile i kiedy trza...
rozwiń
Ja coś.
Dwa dni z rzędu próbowalem się dodzwonić. Bez rezultatu.
Z faktur netowych nie idzie nic wyczytać. Jakieś prognozy, z de wzięte.
Nie mam bladego pojęcia, ile i kiedy trza zapłacić.
Dobrze, że licznik w mieszkaniu, to jakby co, nie tak hop siup, żeby odciąć.
Zresztą... mamusia nie wpuści gazowników. A ja mam gaz z butli :D
zobacz wątek