Re: gapienie się
To będzie napaść, a sąd raczej nie będzie wyrozumiałym jak ona powie "on patrzył, a na mnie patrzeć nie wolno". A jeśli zrobi to publicznie, to wszyscy którzy to zobaczą i którzy się o tym dowiedzą...
rozwiń
To będzie napaść, a sąd raczej nie będzie wyrozumiałym jak ona powie "on patrzył, a na mnie patrzeć nie wolno". A jeśli zrobi to publicznie, to wszyscy którzy to zobaczą i którzy się o tym dowiedzą z plotek, będą ją omijać szerokim łukiem jako agresywną, nieobliczalną wariatkę.
Chłopak może też nie być dżentelmenem starej dany, a popierać równouprawnienie kobiet i wtedy obije ją do nieprzytomności - i to w ramach obrony koniecznej, zanim ona jeszcze zdąży powiedzieć za co go uderzyła.
Zresztą nawet jak zdąży to niewiele to zmienia, na każdą napaść należy odpowiadać zdecydowanym sprzeciwem i pokazywać napastnikowi, że wybór takiej metody rozwiązywania problemów może się dla niego skończyć źle.
zobacz wątek
11 lat temu
Antyspołeczny