Re: gdyńscy PANOWIE TAKSÓWKARZE
Pitu, pitu, z tym: robię sobie co chcę, świadczysz określonego rodzaju usługi a jak ci się to nie podoba to wypad, szkoda zajmować innym licencję...a poza tym dlaczego tak jęczycie, jak chcę sobie...
rozwiń
Pitu, pitu, z tym: robię sobie co chcę, świadczysz określonego rodzaju usługi a jak ci się to nie podoba to wypad, szkoda zajmować innym licencję...a poza tym dlaczego tak jęczycie, jak chcę sobie z postoju wziąć dowolną taksówkę...a dokładnie taką, w której nie śmierdzi?...wtedy nagle kolejka obowiązuje?...a poza tym w jakiej Polsce przyjęte jest dawanie napiwków?....dajesz paragon i do widzenia...niby za co ma być ten napiwek...za jazdę w smrodzie?
zobacz wątek