Widok
ginące koty!!!
W sobotę 23.01.15 zaginął mi czarno-biały kocur na ul. Różany Stok.Zniknął w przeciągu godziny może dwóch od wyjścia z domu do ogrodu.Jest to młody kot 8 miesięczny i nie oddalał się nigdy od domu!
O zgrozo to już 3 mój kot który ZNIKNĄŁ w niespełna rok w podobnych okolicznościach.Zawsze to się dzieje w sobotę.Koty były udomowione i bardzo przyjacielskie.
Proszę o kontakt jeżeli ktoś z Państwa znalazł się w podobnej sytuacji?
Dotarła do mnie niepokojąca informacja,że ktoś na osiedlu wyłapuje domowe koty i psy!
O zgrozo to już 3 mój kot który ZNIKNĄŁ w niespełna rok w podobnych okolicznościach.Zawsze to się dzieje w sobotę.Koty były udomowione i bardzo przyjacielskie.
Proszę o kontakt jeżeli ktoś z Państwa znalazł się w podobnej sytuacji?
Dotarła do mnie niepokojąca informacja,że ktoś na osiedlu wyłapuje domowe koty i psy!
Dwa młode kotki ma do oddania w "dobre ręce" sąsiadka z Jaśminowego Stoku 59C (mieszkanie na parterze, klatka przy placu zabaw). Czarny kotek i kotka, z białymi skarpetkami:)
Na Jaśminowym Stoku 59-61 nikt kotów nie kradnie, koteczki spacerują sobie, są chętne do miziania, wylegują się na maskach samochodów.
Na Jaśminowym Stoku 59-61 nikt kotów nie kradnie, koteczki spacerują sobie, są chętne do miziania, wylegują się na maskach samochodów.
Koty giną, niestety, w różnych dzielnicach Gdańska. Zawsze te wypielęgnowane, domowe, przyjacielskie (czasem i te nieufne). Przejrzyj forum, przekonasz się. Są dwa wyjścia: w ogóle nie wypuszczać sierściucha samego (smycz?) albo nie wypuszczać wcale. Oba wyjścia paskudne, ale tylko tak nie stanie się to najgorsze dla kota i jego właściciela (?). Znak zapytania zrozumieją kociarze:). Mam nadzieję, że Twój zwierzak się znalazł, pozdrawiam