Re: ginące koty!!!
Jesienią zaczepiła mnie pewna pani mieszkająca na Jaśminowym Stoku, pytała o zaginionego kota. Podobno jej uciekł. Szukała go kilka godzin, niestety nie wiem czy w końcu się znalazł.
Jesienią zaczepiła mnie pewna pani mieszkająca na Jaśminowym Stoku, pytała o zaginionego kota. Podobno jej uciekł. Szukała go kilka godzin, niestety nie wiem czy w końcu się znalazł.
zobacz wątek