Re: histeria dziecka w sklepie i reakcje otoczenia
a ja czytając nawet Wasze wypowiedzi, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nasze społeczeństwo uważa, ze dzieci są potrzebne, ale żeby nie było ich widać, nie powinny być w sklepie, ani w...
rozwiń
a ja czytając nawet Wasze wypowiedzi, tylko utwierdzam się w przekonaniu, że nasze społeczeństwo uważa, ze dzieci są potrzebne, ale żeby nie było ich widać, nie powinny być w sklepie, ani w kościele, ani nawet za długo na placu zabaw przed blokiem, bo głośno krzyczą
teraz każdy dorosły jest zmęczony, bo pracuje, spieszy się albo coś tam jeszcze, a dziecko to powinno siedzieć cichutko i trzymać mamusię za rączkę
dodatkowo wszyscy dookoła są najmądrzejsi, tylko my matki głupie, nie umiemy sobie z własnymi dzieciakami poradzić
pewnie fiolka trochę się przejęła nie tyle wtrącaniem, tylko tym straszeniem, bo może ma szczególnie wrażliwe dziecko, które potem w nocy będzie bało, ale o tym nawet tutaj nikt nie pomyślał
nikt nie pomyślał o dziecku niestety
a dla tej pani z kasy i innych w sklepie to jeszcze najlepiej jakby dała klapa, żeby był spokój i wtedy, to by była dobra matka
zobacz wątek