Re: histeria dziecka w sklepie i reakcje otoczenia
Mi się raz zdarzyło,nie w sklepie a w żłobku przy ubieraniu,miał z 2 lata,rzucił się na glębę i nie raczyl wstać,krzyk,pisk,ze on zostaje,nie idzie do domu.Poszłam sobie i zamknęłam za soba...
rozwiń
Mi się raz zdarzyło,nie w sklepie a w żłobku przy ubieraniu,miał z 2 lata,rzucił się na glębę i nie raczyl wstać,krzyk,pisk,ze on zostaje,nie idzie do domu.Poszłam sobie i zamknęłam za soba drzwi,na oku go miała opiekunka,nie zdażyłam dojść do samochodu,a już opiekunka go przyprowadziła,jeszcze przeprosił.
Nie mamy problemów w sklepach,marketach itd.
wiem,że w żłobku dużo poświęcili na okiełznanie mojego 3 latka,dużo pracy wkładają w wychowanie go,tylko tam jest mała grupa 10-osobowa,3 panie i dojezdzająca z j.angielskiego,plastyki.
Też byłam nie raz świadkiem sytuacji mama kontra rzucające się dziecko w sklepie,mama podnosi,tłumaczy a dziecko aż sie wygina,to bez celowe,rzucił się,leży-zostaw go i już,moment się pozbiera.Dzieci robią to z czym sobie nie radzimy i na co reagujemy,jeżeli dziecko zobaczy,że piski,krzyki,rzucanie się nas nie robi,przestanie to praktykować.
To samo jest z uzywaniem brzydkich wyrazów,jeżeli smejemy się jak dziecko przeklnie,ono będzie to robiła nadal,jezeli nie będziemy zwracać uwagi,zapomni,przestanie.
zobacz wątek
12 lat temu
~czekolada-chili