Re: histeria dziecka w sklepie i reakcje otoczenia
Mi sie rzeczywiscie zdarzylo wyjsc ze sklepu, bo mlody zaczal krzyczec, a nie chcialam obarczac tym krzykiem wszystkich dookola, ale nie bede rzucala wszystkiego jak juz np stoje przy kasie. Trzeba...
rozwiń
Mi sie rzeczywiscie zdarzylo wyjsc ze sklepu, bo mlody zaczal krzyczec, a nie chcialam obarczac tym krzykiem wszystkich dookola, ale nie bede rzucala wszystkiego jak juz np stoje przy kasie. Trzeba poprostu uodpornic sie na spojrzenia niezadowolonych.
Choc akurat tekst kasjerki z opowiesci autorki watku wcale by mnie nie oburzyl, moim zdaniem ona wcale nie miala nic zlego na mysli tylko chciala pomoc. Czasami rzeczywiscie na dziecko zadziala jak zareaguje ktos obcy.
zobacz wątek