Re: histeria dziecka w sklepie i reakcje otoczenia
Nie widzę w tym nic złego.Babka chciała pomóc. Czasem prędzej ktoś obcy uspokoi takim "przestraszeniem" niz własny rodzic. A dziecku się krzywda nie stała. A z wtrącaniem się, to sorry ale nie...
rozwiń
Nie widzę w tym nic złego.Babka chciała pomóc. Czasem prędzej ktoś obcy uspokoi takim "przestraszeniem" niz własny rodzic. A dziecku się krzywda nie stała. A z wtrącaniem się, to sorry ale nie jesteś u siebie tylko wśród ludzi i nie kazdy ma ochotę słuchać rozwrzeszczonego bachora. Brak reakcji matki powoduje,że ludzie myślą,że sobie zwyczajnie nie radzi. Ludźmi się nie należy przejmować ale trochę zrozumienia drugiej strony
zobacz wątek