Widok
hm...
Nauczyciele są cudowni. Jak bym miała takich nauczycieli na studiach nauka była by tysiąc razy lepsza. Pan Kenny i Godwin (przepraszam jeśli źle napisałam) są poprostu przecudowni. Uczą Cię tak długo az zrozumiesz nawet jesli jesteś takim cielątkiem jak ja! Nie ma czegoś takiego ze mówią dobra i lecą z tematem dalej nie rozumiesz to zostają na przerwie i tłumaczą tłumaczą tłumaczą i co jeszcze tłumaczą aż wkońcu zrozumiesz. Oprócz tego opowiadają ( w czasie przery) niesamowite historie i bardzo ciekawe rzeczy. Niestety nie wszystko jest takie na "+" miałam wykupiony bon na 35godzin nie widziałam dokladnie kiedy on mi się skończy ale liczyłam na to że zostane o tym powiadomiona chodziłam więc przez pazdziernik-listopad oraz grudzien w styczniu dostałam powiadomienie ze musze przyjsc i zapłacić za grudzień bo chodziłam tam bez wniesionej opłaty. CO miesiąc chodziłam do recepcji i się pytałam czy wszystko wporzadku zawsze dostawałam odpowiedz twierdzącą. No i niestety musiałam wniesc opłate za Grudzień. Kiedy poszłam do biura wyjaśnić tą sytuacje dowiedziałam się że do 35 każdy umie liczyć i że to moja wina.
Podsumowując nauczycieli polecam w 1oo% cała reszta daje wiele do życzenia.
Podsumowując nauczycieli polecam w 1oo% cała reszta daje wiele do życzenia.
Moja ocena
Akademia Językowa
kategoria: Szkoły językowe
obsługa: 1
oferta: 1
poziom nauczania: 6
wyposażenie: 5
przystępność cen: 2
ocena ogólna: 3
3.0
* maksymalna ocena 6
NIE POLECAM!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pani prezes nastawiona tylko na kasę!!!! jak juz złapie i omami klienta to tylko beda karteczki ponaglace do zaplaty a jakośĆ usług byle jaka!!!przerzucanie uczniow byle gdzie ,upychanie!!! Jej motto to wszystko warto powtórzyĆ !! jesteś na poziomie direct 4 a pani prezes wysle ciebie do grupy direct 1 bo warto! i obiecuje zlote góry, przyjmuje wszystkich a tak naprawdę nie ma grup na odpowiednim poziomie!!!!!!!!!!! albo cAŁA GDUPA MUSI PODPORZĄDKOWAć SIĘ POD 2 OSOBY W GRUPIE, BO ZDAJA MATURE I ZAMIAST NAUKI JĘZYKA ANGIELSKIEGO METODA DIRECT TRZEBA UCZYć SIE DO MATURY BO DWIE SIKSY ZADECYDOWły z pania prezes!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedź na zarzuty.
Jako lektor pracuję w Akademii Językowej już od dłuższego czasu. Nigdy nie spotkałem się z - tak malowniczo opisanym przez mojego przedmówcę - "łamaniem i omamianiem" klienta. Widziałem natomiast szacunek dla ludzi, ich potrzeb i czasu. Nikt tu nikogo nie przymusza do nauki. Jednakże jeśli ktoś zdecyduje się na podjęcie kursu, naturalnym jest chyba to, iż musi uiścić za niego opłatę. Nie rozumiem więc oburzenia informacjami o konieczności zapłaty, jeśli ktoś - na przykład - przekroczył ustalany przy podpisywaniu umowy termin. Jeżeli uważamy się za racjonalnych i odpowiedzialnych ludzi, przyjmijmy wszelkie konsekwencje swoich działań.
W historii Akademii nie było przypadku przerzucenia osoby z grupy na książce 4 do grupy na książce 1. Nie miałoby to większego sensu z racji zbyt dużej różnicy poziomów językowych. Prosiłbym więc o podanie konkretnego przykładu takiego działania, bo z zarzutami opierającymi się na domysłach dyskutować nie zamierzam. Co więcej przyjecie propozycji o ew.odrabianiu zajęć w grupie niższej zależy tylko i wyłącznie od słuchacza. Znowu - nikt nikogo do niczego tutaj nie zmusza. Byłby to zamach na wolną wolę klienta a to prowadziłoby do PR-owego samobójstwa, na jakie poważna firma nie może sobie pozwolić.
Prosiłbym również o nie obrażanie słuchaczy, na co tak frywolnie pozwolił sobie Pan/Pani w swojej wypowiedzi, nie posiadając do tego żadnego prawa. Każdy problem i konflikt rozwiązać można przez dyskusję, wymianę poglądów a nie plucie jadem na forach internetowych, pod, jak mniemam, fałszywym pseudonimem udając świecie oburzonego "bohatera." Ignorancja i nienawiść nigdy nie prowadzą do rozwiązania problemu - racjonalna i spokojna rozmowa, zawsze.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
W historii Akademii nie było przypadku przerzucenia osoby z grupy na książce 4 do grupy na książce 1. Nie miałoby to większego sensu z racji zbyt dużej różnicy poziomów językowych. Prosiłbym więc o podanie konkretnego przykładu takiego działania, bo z zarzutami opierającymi się na domysłach dyskutować nie zamierzam. Co więcej przyjecie propozycji o ew.odrabianiu zajęć w grupie niższej zależy tylko i wyłącznie od słuchacza. Znowu - nikt nikogo do niczego tutaj nie zmusza. Byłby to zamach na wolną wolę klienta a to prowadziłoby do PR-owego samobójstwa, na jakie poważna firma nie może sobie pozwolić.
Prosiłbym również o nie obrażanie słuchaczy, na co tak frywolnie pozwolił sobie Pan/Pani w swojej wypowiedzi, nie posiadając do tego żadnego prawa. Każdy problem i konflikt rozwiązać można przez dyskusję, wymianę poglądów a nie plucie jadem na forach internetowych, pod, jak mniemam, fałszywym pseudonimem udając świecie oburzonego "bohatera." Ignorancja i nienawiść nigdy nie prowadzą do rozwiązania problemu - racjonalna i spokojna rozmowa, zawsze.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.