Trudno ocenic tę przychodnię. Z jednej strony dwóch fajnych lekarzy (J. i G.) którzy traktują pacjenta profesjonalnie, symaptycznie i z szacunkiem, a na dodatek jak człowieka a nie nosiciela organów. Dr G. to jeden z niewielu lekarzy rodzinnych jakich znam, który jest zainteresowany profilaktyką a nie tylko doraźnym gaszeniem pożarów. Dr J. podchodzi do pacjentek w sposób partnerski i z ogromnym szacunkiem, szczególnie ważnym, jesli chodzi o ginekologie. Z drugiej strony panie w rejestracji, żeby umówic się na wizytę trzeba mieć duzo wolnego czasu na siedzenie przy telefonie i anielska cierpliwość w trakcie rozmowy (chyba zapomniały, że komuna juz dawno minęła). Do tego dochodzi koszmarny bałagan w kolejności przyjęć ( podana w rejestracji godzina o niczym nie świadczy), niektórzy lekarze wyczytuja pacjentów u innych panuje totalna anarchia i terror emerytek przesiadujących w poczekalni. Szczerze odradzam panią P. - po prostu jest słaba. Gdyby organizacji obsługi pacjenta była lepsza oceniłabym ją zdecydowanie wyżej, a tak 6 za panów J i G, 0 dla pań z rejestracji i 4 za całą resztę - średnio wychodzi 3.