Odpowiadasz na:

Re: mialam byc styczniowa mama...kilka pytan

Cześć. Ja mam za sobą 2 poronienia. Jedno w 8 tc, drugie w 5 tc. To fakt, badania z "urzędu" przysługują formalnie dopiero po 3 poronieniu (bez sensu i bez serca!). Pierwsze poronienie, choć dużo... rozwiń

Cześć. Ja mam za sobą 2 poronienia. Jedno w 8 tc, drugie w 5 tc. To fakt, badania z "urzędu" przysługują formalnie dopiero po 3 poronieniu (bez sensu i bez serca!). Pierwsze poronienie, choć dużo bardziej bolesne, przyjęliśmy z myślą "pierwszy raz, organizm musiał się przygotować, była to dla niego nowość,zdarza się". Drugie poronienie było bardzo szybkie, ledwo co dowiedziałam się, że jestem w ciąży - ciąże straciliśmy. Postanowiłam sobie zrobić badania - m.in. progesteron, prolaktynę i tarczycę, bo to one wpływają na ewentualne poronienia nawykowe, niemożność utrzymania ciąży, duże upośledzenia zarodka. No i okazało się, że o ile mam zdrową tarczycę a poziom progesteronu dla danej fazy cyklu jest w normie, o tyle prolaktynę mam podwyższoną o 200% ... a to ona nazywana jest czasem "naturalną antykoncepcją". Jest to hormon, który w nadmiarze uniemożliwia zajście w ciążę albo jej utrzymanie, doprowadzając do poronienia. Dlatego, oprócz badań na toxo i inne pasożyty, bakterie etc, polecam obowiązkowo badania hormonów tarczycy (tsh, t3, t4), progesteronu, estrogenów i prolaktyny (najpierw w fazie folikularnej, później lutealnej). Mnie czeka teraz tomografia głowy celem potwierdzenia niezłośliwego guza przysadki mózgowej, tzw gruczolaka przysadki, który to jest bezpośrednio odpowiedzialny za dodatkową produkcję prolaktyny... no i kilkumiesięczna terapia farmakologiczna... Najważniejsze że znaleziona jest przyczyna, którą można wyeliminować.

zobacz wątek
16 lat temu
~Hania

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry