Re: miejsca przyjazne mamom
Nie rozumiem oburzenia, przecież nie wszyscy muszą zachwycać się dziećmi. Zanim urodziłam synka też unikałam restauracji z dziećmi. Dla człowieka nieprzyzwyczajonego do hałasu dziecka, bo nie...
rozwiń
Nie rozumiem oburzenia, przecież nie wszyscy muszą zachwycać się dziećmi. Zanim urodziłam synka też unikałam restauracji z dziećmi. Dla człowieka nieprzyzwyczajonego do hałasu dziecka, bo nie wierzę, że wszystkie macie maluchy, które siedzą grzecznie w krzesełku przy stole i przez godzinę nie wydają z siebie żadnych odgłosów, taki pobyt w jednym pomieszczeniu z maluchami to koszmar. Czasami trzeba spojrzeć z innej perspektywy.
zobacz wątek