Re: miejsca przyjazne mamom
hmm, obojętnie kim jest monia, to wyraziła w sumie moje odczucia... Ale ja ich nie chciałam podawać w tak drastycznej formie, bo tak, jak pisałam wyżej - rozumiem, że czasem trzeba (czasem to nie...
rozwiń
hmm, obojętnie kim jest monia, to wyraziła w sumie moje odczucia... Ale ja ich nie chciałam podawać w tak drastycznej formie, bo tak, jak pisałam wyżej - rozumiem, że czasem trzeba (czasem to nie znaczy, że zawsze trzeba w miejscu publicznym, bo czasem można się schować na uboczu:)), poza tym rozumiem, bo szanują trud rodzicielstwa. Niestety w Polsce (nie wiem, jak jest w innych krajach, bo się tym nie interesowałam) jest za mało miejsc wydzielonych do karmienia i przewijania, gdzie mama miałaby zapewniony spokój i intymność, a inni nie musieliby się "gorszyć" (nadal uważam, że to nieodpowiednie słowo, ale jakoś nie mogę wymyślić lepszego, może to przez to, że jestem chora...).
zobacz wątek