Odpowiadasz na:

Re: miejsca przyjazne mamom

Wrecia05: oj mogę się podpisać pod wszystkimi Twoimi wypowiedziami, rękoma i nogami ;)
Mnie też wkurza ten brak tolerancji dla ludzi bezdzietnych z wyboru. Wiele (nie wszystkie, ale... rozwiń

Wrecia05: oj mogę się podpisać pod wszystkimi Twoimi wypowiedziami, rękoma i nogami ;)
Mnie też wkurza ten brak tolerancji dla ludzi bezdzietnych z wyboru. Wiele (nie wszystkie, ale powtarzam: wiele) matek ma bardzo roszczeniową postawę wobec całego świata.
Tu na forum też parę wypowiedzi było w takim tonie, że skoro nie mam dzieci to jestem gorsza.
A dlaczego gorsza? nie rozumiem? Bo wolę inaczej spędzić życie, mieć inne rozrywki, niż wątpliwe (dla mnie) rozkosze macierzyństwa?

Ja potrafię zrozumieć, że Wam ciężko, że siedzicie z dziećmi w domu i chcecie się wyrwać i zrobić coś innego niż zwykle. Że musicie się mocować z ciężkimi wózkami, że jak już się wyrwiecie, to nie macie gdzie tych dzieci nakarmić lub przewinąć. Ok.
To i Wy zrozumcie, że MAM PRAWO omijać miejsca gdzie są matki z dziećmi. Nie lubię dzieci, denerwują mnie dźwięki przez nie wydawane. Po co mam się dobrowolnie męczyć w knajpie pełnej dzieci. Ja idę do restauracji odpocząć, nacieszyć się smacznym jedzeniem, porozmawiać w spokoju i nie chcę płacić za stres związany z obecnością dzieci. To tak trudno zrozumieć?
A że mam odwagę się do tego przyznać, to jestem linczowana...

Polecam do przemyślenia notatkę napisaną przez matkę bliźniaków:
http://cloudy.blog.pl/archiwum/index.php?nid=14343849
Na szczęście coraz więcej moich znajomych matek ma podobne nastawienie, jak autorka :)

zobacz wątek
15 lat temu
ajeczka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry