Widok
oplaty za chrzest sa dla mnie po prostu żenadą.W samej Biblii jest napisane,ze kazdy kto chce ma prawo przyjac chrzest zo dla mnie znaczy ze Koscioł ma obowiazek tego chrztu udzielić.Dawania za to kasy nauczyli ksieży tylko i wylacznie ludzie i tak sie glupio utarło.a juz wogole smieszą mnie ustalone cenniki w niektorych kosciołach.Kilka dni temu chrzciny mial moj bratanek.Brat uslyszal od ksiedza:"kazdy daje ile uwaza ALE...najmniej 50 zl" hahahahhahhhahhahahhahahhahhhahha żałosne po prostu! Brat nie dał nic stwierdzając,ze po pierwsze chrzest i pogrzeb to dwa sakramenty w kosciele katolickim ktore koscioł ma obowiazek udzielić,a po drugie msza i tak o tej godzinie sie odbywa i nie jest ona organizowana specjalnie po to zeby odbył sie chrzest,nie jest to msza dodatkowa.Ksiądz zdębiał (moze sie zdziwił,ze oto katolik doskonale wie co mówi Biblia na temat sakramentu chrztu)i grzecznie zapisal małego na konkretną datę. Gdyby ludzie wkoncu otworzyli oczy ,zaczeli byc konsekwentni i nie dali sobie wkrecac,ze TRZEBA placic,to szybko skonczyloby sie zarabianie na wiernych (to samo dotyczy słuzby zdrowia z NFZ).
Chyba porownywanie kościoła do służby zdrowia nie jest zbyt trafne. Służba zdrowia jest finansowana z podatków. Kościół finansuje się sam. Wydaje mi się iż każdy powinien dać tyle, na ile go stać. Ja dałam 200 zł, ale razem z intencją mszalną. Bo msza, po której był chrzest była w intencji naszego dziecka.
bj-kosciol ma sporo pieniedzy i prosperuje bardzo dobrze i wystarczy ze daje na tacę jak ide na niedzielną mszę.do tego te wszystkie babcie,tzw.moherowe berety czesto oddaja kosciolowi tyle kasy,ze jestem przekonana ze kosciol w tym kraju do biednych niue nalezy.
Kasika-zgadzam sie z Toba w 100%tach.do sakramentów typu chrzest mamy swiete prawo i zadnej łaski mi kosciół nie robi.Zgadza sie,jak ktos chce niech daje kase,nie mam nic przeciwko,chodzilo mi raczej gdy w danej parafii ksiadz ewidentnie mowi ze trzeba zaplacic(czyli w 90%tach parafii) a cennik to juz zalosne do potegi entej.
Natomiast co do sluzby zdrowia to nie bylo porównanie tylko kolejny przyklad srodowiska,ktore za wiele uslug kase bierze choc nie ma do tego prawa.
Kasika-zgadzam sie z Toba w 100%tach.do sakramentów typu chrzest mamy swiete prawo i zadnej łaski mi kosciół nie robi.Zgadza sie,jak ktos chce niech daje kase,nie mam nic przeciwko,chodzilo mi raczej gdy w danej parafii ksiadz ewidentnie mowi ze trzeba zaplacic(czyli w 90%tach parafii) a cennik to juz zalosne do potegi entej.
Natomiast co do sluzby zdrowia to nie bylo porównanie tylko kolejny przyklad srodowiska,ktore za wiele uslug kase bierze choc nie ma do tego prawa.
Jak ja chcialam ochrzcic malego to dalam babce,ktora siedziala w biurze parafialnym 100 i pytam czy wystarczy.A ona mi na to ze jak nie mam wiecej to trudno.Wkurzona dolozylam jej jeszcze 20zl i powiedzialam ze wiecej nie mam i trudno,musi starczyc.
Poza tym jestem tego samego zdania jak tu ktoras napisala ze to jest msza niedzielna i ksiadz te msze musi odprawic a chrzest zajmie mu kilka minut dluzej.
Poza tym jestem tego samego zdania jak tu ktoras napisala ze to jest msza niedzielna i ksiadz te msze musi odprawic a chrzest zajmie mu kilka minut dluzej.
ja się całkowicie zgadzam z lemka,nie dajesz ofiary za coś,tylko jak nazwa sama mówi ofiarowujesz komuś coś, oczywiście uważam że przymusowe wymuszanie ofiary za sakramenty jest nie stosowne, i stosowanie jakiś cenników jest nie na miejscu, ale uważam ,że jeśli chodzę co tydzień do kościoła, który daje mi możliwość przeżywania bliskości z Bogiem, oprócz tego daje możliwość np. podczas kazania opieki nad dziećmi żebry rodzice mogli wysłuchać kazania to warto wspierać taką inicjatywę.oczywiście gdyby ksiądz powiedział mi wprost ile kosztuje taka przyjemność , to pewnie bym wyszła bo to moja sprawa ile i czy w ogóle dam na ofiarę, ale nie porównujmy tego do opieki medycznej.


