Widok
ile powinien jeść 2,5 latek?
Jak w temacie. Moje dziecko nie chce jeść nic czego nie zna. Zjada około 10 kaszę (150 ml), koło 12:30 zupę ze słoiczka (taką najbardziej rozdrobnioną dla maluchów, chyba że mamy pomidorówę na obiad to wterdy z makaronem -ryżem zje miseczkę). Później koło 15 drugie danie ze słoiczka - innego nie tknie (oczywiście takie najbardziej rozdrobnione), koło 17 jakiś owocek - 1/2 jabłka lub banan no i na kolację kasza i mleko. Czy to nie za mało? Oczywiście nie ma problemów z gryzieniem bo jak dostanie bułę lub ciacho to zjada bez problemów. Po prostu nie chce jeść czegość, czego nie zna - kanapeczki, parówki, normalne obiady - jak próbuję mu coś dać to posiłek zmienia się w koszmar. A jak jest u Was, czy mój synek nie je za mało?. Przybiera ok. Ma 15,5 kg i 92 cm. Wiec jest ok.
ok 6-7 - 180ml mleka
8-8:30 - 1-2 kromki chleba z wędlinką, serem, serkiem białym w plasterkach, pastą jajeczną + ogórek, ostatnio sałata lodowa
zamiast kanapek może być pół kromki chleba(a to i tak z reguły zostaje) i 2 parówki, czasem nawet 2,5! albo jajecznica z 1-2 jajek :P dzisiaj zjadł 1,5 jajka "po wiedeńsku" ze szczypiorkiem i masłem(moja wersja)
ok 11 (przed drzemką) 1-2 kubeczki jogurtu Jogobella (czasem zamiast tego banan)
ok 15 obiad - jakieś 150ml zupy lub 1,5 łyżki ziemniaczków z masłem i koperkiem + mięsko (czasem surówkę uda się wcisnąć)
po 19 kolacja - około 1 kanapki lub sporadycznie 210ml mleka (jak ma dzień "dzidziusia" ;P chociaż potrafi wypić to mleko i zjeść kanapkę)
między obiadem i kolacją czasem ma ochotę na jakiś owoc, albo galaretkę z owocami.
waży ok 14kg (waga różnie pokazuje, czasem 13,5kg, innym razem nawet 14,5kg i tak w kółko raz więcej, raz mniej), wzrost jakieś 95cm.
czasem ma dni, że je mniej.
8-8:30 - 1-2 kromki chleba z wędlinką, serem, serkiem białym w plasterkach, pastą jajeczną + ogórek, ostatnio sałata lodowa
zamiast kanapek może być pół kromki chleba(a to i tak z reguły zostaje) i 2 parówki, czasem nawet 2,5! albo jajecznica z 1-2 jajek :P dzisiaj zjadł 1,5 jajka "po wiedeńsku" ze szczypiorkiem i masłem(moja wersja)
ok 11 (przed drzemką) 1-2 kubeczki jogurtu Jogobella (czasem zamiast tego banan)
ok 15 obiad - jakieś 150ml zupy lub 1,5 łyżki ziemniaczków z masłem i koperkiem + mięsko (czasem surówkę uda się wcisnąć)
po 19 kolacja - około 1 kanapki lub sporadycznie 210ml mleka (jak ma dzień "dzidziusia" ;P chociaż potrafi wypić to mleko i zjeść kanapkę)
między obiadem i kolacją czasem ma ochotę na jakiś owoc, albo galaretkę z owocami.
waży ok 14kg (waga różnie pokazuje, czasem 13,5kg, innym razem nawet 14,5kg i tak w kółko raz więcej, raz mniej), wzrost jakieś 95cm.
czasem ma dni, że je mniej.
7-7:30-kakao,
9-płatki śniadaniowe z mlekiem, parówka lub dwie :), kanapka, jajko gotowane, jajecznica z 2 jaj,
PRZEDSZKOLE
ok 12 - obiadek 2-daniowy (zup Syn nie lubi-ewentualnie rosołek z wielką zawartością makaronu i mięska :) )
14-mleko lub serek/jogurcik
drzemka...
obiadek z mamusią ok 17-18
no mleko z kaszką na dobranoc ok 270ml ...
9-płatki śniadaniowe z mlekiem, parówka lub dwie :), kanapka, jajko gotowane, jajecznica z 2 jaj,
PRZEDSZKOLE
ok 12 - obiadek 2-daniowy (zup Syn nie lubi-ewentualnie rosołek z wielką zawartością makaronu i mięska :) )
14-mleko lub serek/jogurcik
drzemka...
obiadek z mamusią ok 17-18
no mleko z kaszką na dobranoc ok 270ml ...
ok 7- kubek mleka (250ml)
ok 9 - sniadanie (kanapki z serem.wedlina/pomidorkiem lub jajecznica z wkruszonym chlebkiem,pomidorkiem,szczypiorkiem lub twarożek z rzodkiewka, szczypiorkiem)
ok. 11.30 - kaszka na mleku
ok. 14- pierwsze danie (np zupa pomidorowa z makaronem, marcheka, kurczakiem)
ok 16- drugie danie (np. pulpeciki, ziemniaczki, mizeria na jogurcie)
ok 18- podwieczorek (np jogurt/banan/jablko)
ok 19.30 - kolacja (np. placuszki z jabłkami/ jajko na miekko, paroweczka z pomidorem/ kanapki
ok 9 - sniadanie (kanapki z serem.wedlina/pomidorkiem lub jajecznica z wkruszonym chlebkiem,pomidorkiem,szczypiorkiem lub twarożek z rzodkiewka, szczypiorkiem)
ok. 11.30 - kaszka na mleku
ok. 14- pierwsze danie (np zupa pomidorowa z makaronem, marcheka, kurczakiem)
ok 16- drugie danie (np. pulpeciki, ziemniaczki, mizeria na jogurcie)
ok 18- podwieczorek (np jogurt/banan/jablko)
ok 19.30 - kolacja (np. placuszki z jabłkami/ jajko na miekko, paroweczka z pomidorem/ kanapki
Mój je podobnie jak te powyżej tylko :
przed snem koniecznie kaszka na mleku!
Na obiad zupka - w 90% moja z dużymi kawałkami warzyw i miękkim mięskiem/rybką..
Drugiego najwyżej torche ziemnaiczkow czy ew mięska ale preferuje rozgotowane na papkę albo takie jakie mu zasmakuje i tu nie ma reguły :)
Ogólnie nie chce mu się gryżć. Jak pod nas podsunę po kawaleczku kanapki to zje, jak ma sam to szybko rezygnuje.
Więc też będę musiała powalczyć...
Parówki, placuszki z jabłkiem, omlecki wcina..
Też sugeruję by powalczyć. Powoli zrezygnować ze słoiczków i dawać swoje - tam masz wpływ na wielkośc i miękkość grudek. W słoiczkach jak nawet są to super miękkie....Jak już sie uzależnił od smaku tych słoiczkowych o może dodawaj do swoich trochę by nabrały samaku słoiczkowgo - powoli coraz mniej?
Nie głodziłabym maluszka ale powoli podsuwała rózne rzeczy. Np.p. zupka obowiązkowa - wasz obiadek ile skubnie tyle dobrze.. Bez presji..
Może coś zasmakuje?
U mas przebojem jest makaron ze szpiakiem i fetą + czosnek. Jak tylko zobaczy zieloną breję to prosi :)
Racuszki z jabłkiem uwielbia. O jajo prosi i sam wcina..Lubi też twarożek wiejski z wkrojonymi kawaleczkami ogórka..
Aha i jak zaczynal jeść chleb to dawałąm mu trochę pomidorka miękkiego na niego by latwiej było żuć.. No i odcinalam skórkę. Teraz walczymy by z nia jadł juz ale jak powyżej nie lubi tego całego żucia..
przed snem koniecznie kaszka na mleku!
Na obiad zupka - w 90% moja z dużymi kawałkami warzyw i miękkim mięskiem/rybką..
Drugiego najwyżej torche ziemnaiczkow czy ew mięska ale preferuje rozgotowane na papkę albo takie jakie mu zasmakuje i tu nie ma reguły :)
Ogólnie nie chce mu się gryżć. Jak pod nas podsunę po kawaleczku kanapki to zje, jak ma sam to szybko rezygnuje.
Więc też będę musiała powalczyć...
Parówki, placuszki z jabłkiem, omlecki wcina..
Też sugeruję by powalczyć. Powoli zrezygnować ze słoiczków i dawać swoje - tam masz wpływ na wielkośc i miękkość grudek. W słoiczkach jak nawet są to super miękkie....Jak już sie uzależnił od smaku tych słoiczkowych o może dodawaj do swoich trochę by nabrały samaku słoiczkowgo - powoli coraz mniej?
Nie głodziłabym maluszka ale powoli podsuwała rózne rzeczy. Np.p. zupka obowiązkowa - wasz obiadek ile skubnie tyle dobrze.. Bez presji..
Może coś zasmakuje?
U mas przebojem jest makaron ze szpiakiem i fetą + czosnek. Jak tylko zobaczy zieloną breję to prosi :)
Racuszki z jabłkiem uwielbia. O jajo prosi i sam wcina..Lubi też twarożek wiejski z wkrojonymi kawaleczkami ogórka..
Aha i jak zaczynal jeść chleb to dawałąm mu trochę pomidorka miękkiego na niego by latwiej było żuć.. No i odcinalam skórkę. Teraz walczymy by z nia jadł juz ale jak powyżej nie lubi tego całego żucia..
Czytam te posty i widze podobną sytuację u mojego syna ,ich dziecko ma 2,5 roku i to co on je to woła o pomste do nieba .
rozmieszane mleko w proszku z wodą rano i na noc na opakowaniu jest ,dla 6 miesiecznego dziecka..troche czasami zupy ,parówke która mam dokańcza bo on prawie wcale ..Za to słodyczy masa kazdego dnia za zjedzenie zupy odrobine musi byc jajko ,niespodzianka...,Żal mi wnuka wyglada jak mały pajączek ,Moi czterej synowie dostawali około roczku mając normalne jedzenie i dawałam wciaz cos nowego do spróbowania ,,kubki smakowe się uczą nowych potraw,potem nie ma juz problemu W przedszkolu jako nieliczni lubili szpinak i warzywa ,teraz chłopy jak dęby ..Warto probowac i podawac w małych ilosciach wszystko ,a od roku normalne obiadki w miare nie ostre ..jedzenie zdrowe daje zdrowie to moja dewiza...Pozdrawiam młode mamy ,tez miąłam pierwsze dziecko w wieku 18,5 roku ,i jakos dawałam rady ..
rozmieszane mleko w proszku z wodą rano i na noc na opakowaniu jest ,dla 6 miesiecznego dziecka..troche czasami zupy ,parówke która mam dokańcza bo on prawie wcale ..Za to słodyczy masa kazdego dnia za zjedzenie zupy odrobine musi byc jajko ,niespodzianka...,Żal mi wnuka wyglada jak mały pajączek ,Moi czterej synowie dostawali około roczku mając normalne jedzenie i dawałam wciaz cos nowego do spróbowania ,,kubki smakowe się uczą nowych potraw,potem nie ma juz problemu W przedszkolu jako nieliczni lubili szpinak i warzywa ,teraz chłopy jak dęby ..Warto probowac i podawac w małych ilosciach wszystko ,a od roku normalne obiadki w miare nie ostre ..jedzenie zdrowe daje zdrowie to moja dewiza...Pozdrawiam młode mamy ,tez miąłam pierwsze dziecko w wieku 18,5 roku ,i jakos dawałam rady ..