Widok
jeśli ktoś po czterech latach tak dobrze zna angielski ,ze może już uczyć innych to tylko po szybkim kursie czyli ciupa albo życie pod mostem, mieszkałem dłużej w stanach (16 lat), ale na korepetycje nigdy bym się nie odważył.Nie chciałem nikogo urazić,ale taka jest prawda,najszybciej uczysz się w pierdlu.