Re: mój mąż się zakochał :(
Dzięki za te słowa, chyba jedyne w tym tonie ;) Ale może źle, że się pojawiły. Bo co z tego, że ja Go kocham? Walka w pojedynkę nie ma najmniejszego sensu, jak to się mówi "do tanga trzeba dwojga"....
rozwiń
Dzięki za te słowa, chyba jedyne w tym tonie ;) Ale może źle, że się pojawiły. Bo co z tego, że ja Go kocham? Walka w pojedynkę nie ma najmniejszego sensu, jak to się mówi "do tanga trzeba dwojga". Bardzo zależy mi na moim synku, chciałabym żeby miał cudowne dzieciństwo i kochających się rodziców. Ale przecież nie mogę zmusić kogoś do miłości :(
zobacz wątek