Re: mój mąż się zakochał :(
Malutka ,wina leży po środku(to oklepane stwierdzenie) ,ale on wybrał.
On czeka na decyzję tamtej ,czy go przyjmie.
Jeżeli go nie przyjmie to wiedz ,że on siedząc i bawiąc się
z...
rozwiń
Malutka ,wina leży po środku(to oklepane stwierdzenie) ,ale on wybrał.
On czeka na decyzję tamtej ,czy go przyjmie.
Jeżeli go nie przyjmie to wiedz ,że on siedząc i bawiąc się
z waszym dzieckiem co jakiś czas będzie myślał o tamtej .
Ja jestem zdania ,że skoro jestem z kimś to ten ktoś ma myśleć i dbać o mnie.Odeszłabym ,lub spakowałabym faceta i wystawiła walizki.
Nie bój się ,czy znajdziesz jeszcze miłość ,ona sama cię znajdzie
mimo twojej nieśmiałości.Nie pozwól traktować się jako koło
ratunkowe. Ustalcie kwestie prawne i finansowe.
Nie wiadomo jak będą się kształtować relacje miedzy dzieckiem
a jego ojcem. Życzę ci wytrwałości i dużo sił
zobacz wątek