byliśmy tam w niedzielę 22-06-08; jedzenie bardzo dobre, ale obługa kiepściutka; sama młodzież, która powinna jeszcze wiele się nauczyć; dostalismy dwa desery, choć pani wcześniej dwa razy sie pytała, czy mamy dostać tylko jeden; państwo obok - rodzina czeteroosobowa - jedzonko dostała mama i dwoje dzieci, a głowa rodziny jeszcze długo czekała na swoje zamówione danie, gdyż pani się pomyliła w daniach; gratuluję Panu ciepliwości!!; talerze nie są zbierane mimo, że panie wielokrotnie przechodzą obok lub siedzą koło baru, uzupełniają serwetniki przy klientach, talerze z zamówionymi daniami stawiają daleko od klienta; ogólnie mówiąc - pierwsze wrażenie OK, ale cieniem kładzie się obsługa; może warto, aby właściciel pamiętał, że pańskie oko konia tuczy!