Widok
ja mieszkam w wiezowcu na parterze zdala od windy i zsypu, jest cicho (windy w ogole nie slyszymy), ze zsypu tez nie smierdzi.
niestety bardzo trudno wyegzekwowac od takiej ilosci ludzi dlbalosc o porzadek i czystosc. pani ktora sprzata, robi to dobrze, ale popoludniu juz sladu nie ma, ze ktos sprzatal. sciany w klatce pomazane po miesiacu od pomalowania (albo i szybciej), czesto szybki w windzie powybijane, w drzwiach wejsciowych do klatki rowniez.
nie wspomne o roznego rodzaju insektach (niestety nie tylko na klatce schodowej :( przy takiej ilosci sasiadow (z kazdej strony) niewiele daje mi moja walka z robalami...
niestety bardzo trudno wyegzekwowac od takiej ilosci ludzi dlbalosc o porzadek i czystosc. pani ktora sprzata, robi to dobrze, ale popoludniu juz sladu nie ma, ze ktos sprzatal. sciany w klatce pomazane po miesiacu od pomalowania (albo i szybciej), czesto szybki w windzie powybijane, w drzwiach wejsciowych do klatki rowniez.
nie wspomne o roznego rodzaju insektach (niestety nie tylko na klatce schodowej :( przy takiej ilosci sasiadow (z kazdej strony) niewiele daje mi moja walka z robalami...
wszystko zależy od tego kto mieszka, gdzie, lokalizacja, itp. ja od urodzenia mieszkam w wieżowcach i w pierwszym było nieciekawie - brudno, głośno, menele sypiali na półpiętrach...
od ponad 5 lat mieszkamy w innym wieżowcu i jest czyściutko, cieplutko, przyjemnie - ale tu mieszka większość starszych ludzi:)
a o jakiej lokalizacji myślisz?
od ponad 5 lat mieszkamy w innym wieżowcu i jest czyściutko, cieplutko, przyjemnie - ale tu mieszka większość starszych ludzi:)
a o jakiej lokalizacji myślisz?
mieszkałam w Cisowej, obecnie Działki Leśne i jestem mega zadowolona:) ale zrobiło sie ciasno i się wyprowadzamy:) działki lęsne to w sumie tez centrum:) a jak dużego mieszkania szukasz?
a jak już coś ciekawego znajdziesz - najlepiej iść obejrzeć - nic nie tracisz, a może akurat to będzie "TO":)
Powodzenia!
a jak już coś ciekawego znajdziesz - najlepiej iść obejrzeć - nic nie tracisz, a może akurat to będzie "TO":)
Powodzenia!
Od niedawna, po wielu obawach i namowach męża zamieszkałam w wysokościowcu. Do tej pory mieszkałam w niskiej zabudowie, i nigdy nie jeździłam windą. W końcu pokonałam lęki i uległam namowom. Teraz winda to dla mnie super wynalazek :-) A przestrzeń i widok z 15 piętra zapiera dech. Czuję się tu super:-). Oczywiście w budynku nie ma zsypów a windy są cichobieżne.
witam, przez ponad 20 lat mieszkałam w 10 piętrowym wieżowcu na Witominie, robaków nie było i nie ma (z wyjątek mrówek faraonek - ostatni raz widziane 15 lat temu)
na + jest to iż wszędzie jest blisko, klatka sprzątana, chodniki odśnieżone, parking pod domem.
na - niestety wizualnie brzydko, zdarza się że na klatce śmierdzi(psy, koty, pijaczki), zniszczone place zabaw, klatki.
mając do wyboru stary blok a nowe budownictwo - zdecydowałam się na nowy blok od developera
na + jest to iż wszędzie jest blisko, klatka sprzątana, chodniki odśnieżone, parking pod domem.
na - niestety wizualnie brzydko, zdarza się że na klatce śmierdzi(psy, koty, pijaczki), zniszczone place zabaw, klatki.
mając do wyboru stary blok a nowe budownictwo - zdecydowałam się na nowy blok od developera
Mieszka sie dobrze pod warunkiem ze inni współloktorzy nie uwazaja ze klatka schodowa jest niczyja i dbaja o nia jak o swoje mieszkanie.W mojej klatce jest czysto, sciany bez napisow, zadnych psich kup,pijaczkow w klatce.Ludzie znaja sie od lat i wiekszosc z nich to pierwsi mieszkancy.Zsypy dawno zaspawane,karalucha to w wojsku tylko widziałem;).Ogólnie jestem bardzo zadowolony co nie znaczy ze nie wolałbym domu;]
Mieszkam od niedawna w wieżowcu. Jak narazie nie widziałam dzikich lokatorów a zajrzałam przy sprzątaniu w każdy kąt :-) Windę słyszałam przez dwa dni, teraz już nie słyszę :-) Jeśli kogoś nie stać na nowe budownictwo to polecam wieżowce na Pogórzu. Jest czysto, blisko las i są duże balkony a nie jakieś kratki balkonowe. Jeśli o mnie chodzi to właśnie przez duży balkon zdecydowałam się na to mieszkanie, ale narazie nie żałuję.