Odpowiadasz na:

Re: jak nauczyć dziecko do nocnika?

kolejny raz miałam dowód na to jak pomaga "podpatrywanie" innych dzieci :]

u nas od wiosny różnie było z tym załatwianiem się do nocnika/kibelka :]

był super czas :) był... rozwiń

kolejny raz miałam dowód na to jak pomaga "podpatrywanie" innych dzieci :]

u nas od wiosny różnie było z tym załatwianiem się do nocnika/kibelka :]

był super czas :) był czas, że Młody nie wołał - trzeba było sadzać Go wg naszego "zegarka" ;) był czas wstrzymywania siku i kupy. :/

Ale ile razy sam widział, że inne dzieci załatwiają się do nocnika/kibelka - to później jakoś się "nawracał" ;)

Baa - sam pokazywał bliźniakom mojej Sis (rok młodszym) do czego służy nocnik :] i jak jesteśmy u Nich, to cała ekipa (mój Mąż, Gabryś + bliźniaki) razem idą do toalety ;) Maluchy są ciekawe jak to Młody robi :] i same zaczęły przełamywać niechęć do nocnika(a też było z tym ciężko) i czasem udaje im się coś zrobić ;)

z kolei z powstrzymywaniem wypróżnienia(przez kilka dni) pomogła nam ostatnia jelitówka - kiedy biedny chlustał nawet łyżeczką wypitej wody... Wytłumaczyłam, że brzuszek się zapchał, bo nie robił kupy. I jakoś to musi wychodzić. Więc wymiotuje. Dlatego takie ważne jest robienie kupy - żeby nie wymiotować ;) Bo jak się tylko je i je i je i nic nie oddaje do kibelka - to później są takie "atrakcje".
Od tamtej pory Młody "odblokował" się.
Paradoksalnie to "zakorkowanie" pomogło przy jelitówce - dzięki temu nie miał biegunki ;)

zobacz wątek
12 lat temu
AgusiaGda

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry