Re: jak to jest? 2,5 latek w przedszkolu państwowym... a pieluszki?
Wnioskuję, iż rodzic jest niepotrzebny skoro jest NAUCZYCIEL. "niegrzeczne dzieci" czyli takie, z którymi rodzice sobie nie radzą- a nóż w przedszkolu je "ujarzmią"...przecież przedszkola istnieją...
rozwiń
Wnioskuję, iż rodzic jest niepotrzebny skoro jest NAUCZYCIEL. "niegrzeczne dzieci" czyli takie, z którymi rodzice sobie nie radzą- a nóż w przedszkolu je "ujarzmią"...przecież przedszkola istnieją kilkadziesiąt lat, a ludzie wychowywali dzieci od zawsze. Jak dawali radę bez NAUCZYCIELA? Powinnością i obowiązkiem rodzica jest przygotować dziecko do życia w społeczeństwie, ponieważ podstawową strukturą społeczną jest właśnie RODZINA. Jak pan, czy pani nauczycielka w przedszkolu ma umyć trzyletnie dziecko, które robi luźną kupę w pieluchę- bez dotykania części intymnych? Najpierw nagonka na nauczycieli, zły dotyk i inne pierdoły, a potem masa nieprzegotowanych dzieci do życia przedszkolnego...Paradoks, bolesny paradoks.
zobacz wątek