jak to możliwe?
Byłem z żoną - w sobotę do południa - na plaży w Brzeznie. Spokojny w zamyśle wypoczynek przez dobrze ponad godzinę "umilał"nam warkot i smród pracującej w morzu!!!! motopompy którą właściciele...
rozwiń
Byłem z żoną - w sobotę do południa - na plaży w Brzeznie. Spokojny w zamyśle wypoczynek przez dobrze ponad godzinę "umilał"nam warkot i smród pracującej w morzu!!!! motopompy którą właściciele pobliskiego parku rozrywki - naprzeciwko wejścia na plażę nr 49- pompowali za pomocą podłączonego węża wodę do wypełnienia gumowego basenu z łódkami. Na zwróconą uwagę pracownice wzruszyli jedynie ramionami i dalej robili swoje. Zadzwoniłem do straży miejskiej, niby zgłoszenie zostało przyjęte z obietnicą szybkiej interwencji ale przez niemal pół godziny nikt się nie pojawił / pewnie byli zajęci koszeniem kasy za zle zaparkowane auta lub t.p./.Dodam jeszcze że wąż idący od motopompy do basenu przechodził przez ścieżkę rowerową i chodnik dla pieszych i czekając w swojej naiwności na rychłe przybycie straży miejskiej byłem świadkiem jak rowery gwałtownie hamowały a kilka osób omal nie wywróciło się po potknięciu przez węża / zwłaszcza m loda dziewczyna uprawiająca joging. Przez ponad pół godziny nie doczekałem się przybycia straży miejskiej, a potem pracownicy parku rozrywki zwinęli węże i zabrali motopompę. Nie czekałem dłużej. szkoda nerwów
zobacz wątek
6 lat temu
user_137693769216