Re: jak wyglada dzien w zlobku?
Ćorkę zapisałam jak skończyła rok. U nas były aż dwa podejścia do żłobka...na początku chodziła bardzo chętnie z czasem zaczęła się tragedia...płacz gdy ubieraliśmy się z rana, płacz na widok drzwi...
rozwiń
Ćorkę zapisałam jak skończyła rok. U nas były aż dwa podejścia do żłobka...na początku chodziła bardzo chętnie z czasem zaczęła się tragedia...płacz gdy ubieraliśmy się z rana, płacz na widok drzwi wejściowych do żłobka, zaczęła bać się dzieci na ulicy, pojawił się lęk separacyjny, mogła mi na szyji wisieć cały dzień... i zaczęła chorować, najpierw angina ropna, poźniej katar, ospa... przerwa za przerwą, zwolnienie za zwolnieniem a w pracy kręcili nosem...
Twardo oddawałam ją bo nie miałam innej alternatywy...
Opiekunki były bardzo młode,mało mówne, jeszcze studiujące, najbardziej zaangażowane osoby to właścicielka i jej mama, przeurocze, oddane swojej pracy kobiety.
Poddałam się, ponieważ mała nieustanie płakała, oddawałam ją płaczącą i odbierałam zapuchnietą, zasmarkaną od płaczu... od opiekunek nie mogłam dowiedzieć się jak minął dzień, czy jadła, piła i co jeśli z siatki w ktorej przynioslam herbatke,obiad, owoce niezostało nic tknięte...wszystko musiałam wyciągać...a tak chyba nie powinno być. Rodzic powinien codziennie dostawać info od nauczycieli jak wyglądal dzień..na dzień dzisiejszy udało mi się znaleźć nianię w rozsãdnej cenie a mała bardo ją polubiła. Yooki a gdzie ten żłobek w takdobrej cenie?????
zobacz wątek