Odpowiadasz na:

Współczuję, również przez jakiś czas borykałem się z podobnym problemem. Nie pomagały polubowne prośby, a z reguły jestem człowiekiem bardzo spokojnymi opanowanym, więc nie chciałem się kłócić z... rozwiń

Współczuję, również przez jakiś czas borykałem się z podobnym problemem. Nie pomagały polubowne prośby, a z reguły jestem człowiekiem bardzo spokojnymi opanowanym, więc nie chciałem się kłócić z sąsiadami lub straszy ich policją, tym bardziej że pewnie i tak by nic to nie dało. W tamtym roku zdecydowałem się przeprowadzić do nieco lepszej dzielnicy. Mam samych sympatycznych sąsiadów, żadna rodzina obok mnie nie pali, wszyscy są kulturalni. Może także powinna Pani rozważyć zmianę mieszkania. Wiem, że to spory wydatek, także czasowy, ale może lepsze to niż użeranie się z niekulturalnymi sąsiadami.

zobacz wątek
6 lat temu
nostalgik

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry