No właśnie, też tego nie rozumiem,dlaczego nie można odgórnie ustanowić jakiegoś prawa odnośnie tegoż problemu,takie które chroniłoby zdrowie człowieka niepalącego (np.palący, jeśli chce to czynić...
rozwiń
No właśnie, też tego nie rozumiem,dlaczego nie można odgórnie ustanowić jakiegoś prawa odnośnie tegoż problemu,takie które chroniłoby zdrowie człowieka niepalącego (np.palący, jeśli chce to czynić ,to dać mu jakieś konkretne wytyczne, które nie będą wchodziły w kolizję z prawami osób niepalących).Natomiast jeśli nie chce taki ktoś, palić w domu swoim choćby przez wzgląd na własne dzieci pomijając smród w jego mieszkaniu,to niech się spręży i oduczy palenia w imię wyższego celu np.w celu zdrowia dziecka i bliskich,jeśli mu na tym na prawdę zależy Uważam,że jeśli dym papierosowy jest szkodliwy dla wdychającego,to powinno znależć się odgórne prawo zakazu palenia na balkonie ,no chyba,że ktoś ma balkon zabudowany i dym z niego nie wychodzi na zewnątrz (wówczas można powiedzieć że jest to jego prywatność bo nie ingeruje w zdrowie innych ).Jeśli ktoś chce palić i truć się to niech to robi we własnym domu i tak przecież to czyni na własne życzenie,więc o co chodzi,dlaczego np. mój syn chorujący na astmę, musi być narażony na częste wdychanie dymu palących w oknie lub na balkonie sąsiadów,(palą chyba wszyscy w domu) Nawet w nocy podczas upałów okna nie może otworzyć, ponieważ dym drażni jego drogi oddechowe i ma trudność w oddychaniu i tak oprócz upałów dochodzi do tego męczący, trujący i uciążliwy problem dymu papierosowego,pochodzącego od mało wrażliwych nie myślących o dobru innych ludzi tylko o samych sobie !
zobacz wątek