Widok
kurde ale mnei wystraszylyscie :( wyniki te mialam robione 2 lata temu. czemu wtedy pisza dorme do 5,5??????????? ja mialam 4,3 wiec kurde mieszcze sie w normie :( nie mam zadnych objawow niedoczynnosci...przynajmnie tak mi sie wydaje :( jutro pode zrobic sobie badania. a i jeszcze jedno czy te 4,3 moglo byc spowodowane ze bralam tabletki anty?
Magda+Greg napisał(a):
> ja miałam ok 6 i lekarka tak dostosowywała mi dawki leków, abym
> uzyskała wynik poniżej 2...teraz mam 1,2. Polecam też zmienić
> lekarza, graniczna wartość TSH jest różna w zależności od
> wieku.
Hmm, są jeszcze inne teorie... Osoby leczące się na niedoczyność mają hormony ustawiane wg. samopoczucia i ft3, ft4... Ja czuję się dobrze i mam wyrównane ft3 i ft4, a moje TSH od miesięcy jest bliskie zera. Większość znanych mi z forum dziewczyn miała kiedyś TSH ustawiane właśnie na okolice 1-2 i czuły się przy tym fatalnie...
> ja miałam ok 6 i lekarka tak dostosowywała mi dawki leków, abym
> uzyskała wynik poniżej 2...teraz mam 1,2. Polecam też zmienić
> lekarza, graniczna wartość TSH jest różna w zależności od
> wieku.
Hmm, są jeszcze inne teorie... Osoby leczące się na niedoczyność mają hormony ustawiane wg. samopoczucia i ft3, ft4... Ja czuję się dobrze i mam wyrównane ft3 i ft4, a moje TSH od miesięcy jest bliskie zera. Większość znanych mi z forum dziewczyn miała kiedyś TSH ustawiane właśnie na okolice 1-2 i czuły się przy tym fatalnie...
Nie, Selena, Twój wynik TSH jest bardzo niepokojący mimo tego, że się jeszcze nie leczysz. A to, o czym rozmawiam z Magdą, to jeszcze inna sprawa.
A większość lekarzy się nie zna i na to nic nie poradzę. Ja też zaczęłam się leczyć wiele miesięcy po pierwszych wynikach, bo lekarze stwierdzili, że "jeszcze w normie". Jak poszłam do mojej obecnej lekarki, to też mi powiedziała, że powinnam była trafić do niej już z poprzednim wynikiem...
A większość lekarzy się nie zna i na to nic nie poradzę. Ja też zaczęłam się leczyć wiele miesięcy po pierwszych wynikach, bo lekarze stwierdzili, że "jeszcze w normie". Jak poszłam do mojej obecnej lekarki, to też mi powiedziała, że powinnam była trafić do niej już z poprzednim wynikiem...
agusia może ale nie musi, ja mam taką widoczną troszkę wizualnie i każdy lekarz jak mnie widzi to pyta czy robiłam sobie badania na tarczyce, robie je regularnie i nigdy nic nie wykazało; co prawda akurat dziś robiłam TSH i FTP i zobaczymy bo wcześniej to były tylko jakieś podstawowe badania
Nie, Selena, straszny to jest wynik TSH 150. Grozi śpiączką... Straszny jest też wynik ok. 10 - bo pacjentka jest wtedy zwykle gruba, łysawa i na lekach antydepresyjnych. Twój wynik mówi: idź, zbadaj się dokładniej. Nawet jeśli jest coś nie tak, to tarfisz do lakarza na samym poczatku choroby i absolutnie nic Ci nie będzie.
Ja mam co prawda TSH 2,61 ale po USG okazalo sie ze tarczyca jest duzo mniejsza niz normalna. Działa normalnie, czyli przy swojej budowie ciągnie 200%. Dowiedziałam sie ze jak zajde w ciaze, to koniecznie trzeba jej bedzie pomoc, bo wysiadzie. Problem tylko w tym, ze absolutnie nie moge przyjmowac zadnych hormonow i prawie 90% lekow. W przypadku blednego zaordynowania leku, ten ktory uratuje zycie w takim przypadku kosztuje ponad 20 tysiecy, a wszyscy lekarze ktorzy kiedykolwiek sie mna zajmowali wyjechali. Nawet nie chce myslec, ze moze byc niewesolo, a z dzieci nie zrezygnuje...
A poki co jestem permanentnie zmeczona i to wlasnie wina tarczycy. Ciezko o tym nie myslec i jednoczesnie trzymac reke na pulsie.
A poki co jestem permanentnie zmeczona i to wlasnie wina tarczycy. Ciezko o tym nie myslec i jednoczesnie trzymac reke na pulsie.
[/URL][url=http://www.TickerFactory.com/]

[/url]

[/url]
wlasnie wrocilam z laoratorium. Pytalam sie laboratorantki o te norm ...powiedziala m ze kazde laboratorium moze miec inne normy, gdyz sa inne odczynniki. jezeli ja mialam norme do 5,5, a wynik byl 4,3 to mowila ze jest to oki. c innego gdyby norma byla do 3, albo do 4.
No ale tak zobacze co wyniki pokarza
No ale tak zobacze co wyniki pokarza
Tak, Selena, minęłam się z powołaniem, zawsze chciałam być aktorką w filmach grozy.
Selena, wyniki mają odczytywać DOBRZY lekarze, nie laicy. Jak już się poleczysz kilka lat, to będziesz też umiała idealnie interpretować swoje własne wyniki (bo każdy czuje się najlepiej przy nieco innych poziomach hormonów - NIECO).
Podawałam już link do forum Hashimoto. Wejdź tam, poczytaj wątek "Przeliczanie wyników na procenty" - tam jest wszystko o tym, dlaczego wynik "w normie" nie oznacza "prawidłowy". Jak mi nie dowierzasz - zamieść swoje wyniki wraz z normami na forum - przeczytasz zdanie innych. Na tym forum też jest "przyszpilona na górze" lista polecanych lekarzy. Jest kilku z Trójmiasta.
Masz niedoczynność.
Selena, wyniki mają odczytywać DOBRZY lekarze, nie laicy. Jak już się poleczysz kilka lat, to będziesz też umiała idealnie interpretować swoje własne wyniki (bo każdy czuje się najlepiej przy nieco innych poziomach hormonów - NIECO).
Podawałam już link do forum Hashimoto. Wejdź tam, poczytaj wątek "Przeliczanie wyników na procenty" - tam jest wszystko o tym, dlaczego wynik "w normie" nie oznacza "prawidłowy". Jak mi nie dowierzasz - zamieść swoje wyniki wraz z normami na forum - przeczytasz zdanie innych. Na tym forum też jest "przyszpilona na górze" lista polecanych lekarzy. Jest kilku z Trójmiasta.
Masz niedoczynność.



