pioerun kulisty to właśnie ufo
Wieczorem 23 sierpnia 1965 roku doktor chemii M.T. Dmitriew biwakował nad rzeką Oniega. Siedział w namiocie i słuchał radia tranzystorowego. Nagle radio zaczęło trzeszczeć, a na zewnątrz namiotu...
rozwiń
Wieczorem 23 sierpnia 1965 roku doktor chemii M.T. Dmitriew biwakował nad rzeką Oniega. Siedział w namiocie i słuchał radia tranzystorowego. Nagle radio zaczęło trzeszczeć, a na zewnątrz namiotu rozległ się grzmot pioruna. Trzask w odbiorniku był tak duży, że Dmitriew musiał radio wyłączyć. Trzeszczenie i syczenie było jednak słychać nadal. Dmitriew wyjrzał więc z namiotu i zobaczył w odległości 60 metrów jaskrawo świecący kulisty obiekt, unoszący się 1, 5 metra nad powierzchnią rzeki. Leciał powoli, zygzakowatym torem. Na kilka sekund zatrzymał się nad występem brzegu, a później skierował ku lasowi. Co chwila z trzaskiem sypały się z niego iskry, wyglądające tak, jakby wylatywały z aparatu spawalniczego. Nagle kula pociemniała, jej barwa zmieniła się z jaskrawobiałej na czerwoną, po czym zniknęła. Dmitriew poczuł zapach ozonu, a chwilę potem chloru.
zobacz wątek