Widok
jaki kierunek studiów? techniki dentystyczne czy analityka medyczna?
Nie mam sie kogo zapytac. Wiec jesten tu.jak myslicie co jest lepsze? Techniki czy analityka. Jak kreuja sie zarobki. Moze ktos studiuje te kierunki i moze mi doradzic. Nie wiem na co skladac papiery. Czy lepiej isc na chemie na pg? Zdawalam biologie i chemie rozszerzona. Chcialam isc na weterynarie, ale nie stac mnie na wyjazd i utruzymanie w innym miescie. Chce robic w zyciu cos ciekawego a nie siedziec 8 h za biurkiem. Czekam na wypowiedzi.
Sądzę, że z proponowanych tu kierunków lepiej byś zrobiła gdybyś złożyła na dentystykę...Moja babcia jest emerytowaną dentystką i coś o tym wie...: )). Po ukończeniu tego kierunku, który jest dosyć ciężki, ale wszystkie kierunki medyczne nie bywają łatwe i przyjemne, masz duże szanse na znalezienie godnej pracy i płacy. Musisz tylko być już od pierwszego roku obrotna i prosić gdzie się da o staże, praktyki, umowy o dzieło lub zlecenie (jeśli wybrałaś tryb zaoczny) i pilnie się uczyć, a nie chlać piwo jak niektórzy moi koledzy "stjudenci" he, he ;)). Jednym slowem musisz być aktywna od początku by cos w życiu osiągnąć. Jesli nie wyjdzie Tobie praca w kraju zawsze pozostaje zagranica (jesli znasz w wystarczającym stopniu "inglysz" lub inny "lengłydż"). Także życzę Ci wszelkiej pomyslnosci !!
Aha, i ten kto tu napisał (zaszczekał) Archeologia chyba nie wie co plecie...Mam bliską mi koleżankę ze studiów, z którą wspólnie uczyłem się historii, i która po jej ukończeniu poszła na Archeologię i wie, że pracy stałej w Polsce nie znajdzie. Możliwe są dla niej w trakcie studiów jedynie letnie obozy wykopaliskowe, gdzie płacili w zeszłym roku ok. 7 zł netto za odkryty (odkopany) przedmiot lub za godzinę, więc kompletna żenada...Gdyby nie to, że wspomniana wyżej koleżanka nie zrobiła licencjatu zaocznie z zarządzania na prywatnej uczelni równolegle studiując Historię dzienną (można tak !), to by dzisiaj nie była w stanie się utrzymać (lub miała nędzną pracę).
nie wiem jak po technice ale po analityku jesteś bez szans na znalezienie pracy w zawodzie. Przynajmniej w 3 mieście. Moja przyjaciółka już od roku szuka w 3 mieście i okolicach - bez większego efektu. W zawodach pokrewnych też marne szanse - a jak już się uda to na czas określony do jakiś projektów itp...
Tak, dzisiaj opłacalne jest posiadanie pewnego zawodu- i szkoły policealne bardzo pomagają w tej kwestii:) jeżeli ktoś jest zainteresowany kierunkami medycznymi, to w naszej szkole może zdobyć za darmo (asystentka stomatologiczna, higienistka stomatologiczna i technik masażysta) wymaganą wiedzę i pewny fach
Wydaje mi się, że 2500 zł na początek to nie są złe pieniądze. Nie wszyscy będą zarabiać 6-7 tys miesięcznie. Właśnie skończyłam stomatologie. Znam ludzi z technik i z analityki.
Rynek pracy w trójmieście jest dość specyficzny niby pracy jest dużo, ale bardziej dla studentów, jako tymczasowa.
Techniki dentystyczne są bardzo ciekawe, ale mimo wszystko trudne. To praca siędząca, żmudne grzebanie w akrylu i porcelanach. Ale daje setysfakcje. Jak masz zmysł estetyczny i plastyczy to będziesz potrafł/a zdziałać cuda i na pewno nie zabraknie dla Ciebie pracy. A nie oszukujmy się, najbardziej dochodowym działem stomatologii jest protetyka i ortodoncja( a tu niezbędna jest praca technika).
Jeśli chodzi o analitykę... hmm.. Wiesz, co będziesz robił/a? Bedziesz badać siczki, kupki i krew po studiach... to robi analityk. Praca w laboratorium... dumnie brzmi.. no ale nikt nie dopowiada, że nie tworzysz cudów... Nauki za to nie ma aż tak dużo, ale jest, więc nie myśl, że będziesz 5 lat balować... Studia ciekawe, przy tym jest czas, żeby pożyć. Zresztą na każdych studiach jest. na stomie też :)
Pozdrawiam
I życzę trafnego wyboru!!!
Rynek pracy w trójmieście jest dość specyficzny niby pracy jest dużo, ale bardziej dla studentów, jako tymczasowa.
Techniki dentystyczne są bardzo ciekawe, ale mimo wszystko trudne. To praca siędząca, żmudne grzebanie w akrylu i porcelanach. Ale daje setysfakcje. Jak masz zmysł estetyczny i plastyczy to będziesz potrafł/a zdziałać cuda i na pewno nie zabraknie dla Ciebie pracy. A nie oszukujmy się, najbardziej dochodowym działem stomatologii jest protetyka i ortodoncja( a tu niezbędna jest praca technika).
Jeśli chodzi o analitykę... hmm.. Wiesz, co będziesz robił/a? Bedziesz badać siczki, kupki i krew po studiach... to robi analityk. Praca w laboratorium... dumnie brzmi.. no ale nikt nie dopowiada, że nie tworzysz cudów... Nauki za to nie ma aż tak dużo, ale jest, więc nie myśl, że będziesz 5 lat balować... Studia ciekawe, przy tym jest czas, żeby pożyć. Zresztą na każdych studiach jest. na stomie też :)
Pozdrawiam
I życzę trafnego wyboru!!!
Witam!
Jestem technikiem dentystycznym, od niedawna prowadzę własną pracownię protetyczną i na brak pracy nie narzekam. Sama sobie reguluję czas pracy.
Z tego co się orientuję to na techników jest zapotrzebowanie w Szwecji.
Na dzień dzisiejszy nie mogę sobie pozwolić na wyjazd dłuższy poza granicę, mam rodzinę i małe dziecko. Ale jakby nie było dziecka to bym się zastanawiała nad tym wariantem.
Niestety Polacy nie dbają o zęby. W związku z tym my technicy bedziemy mieć pracę.
Pozdrawiam
Jestem technikiem dentystycznym, od niedawna prowadzę własną pracownię protetyczną i na brak pracy nie narzekam. Sama sobie reguluję czas pracy.
Z tego co się orientuję to na techników jest zapotrzebowanie w Szwecji.
Na dzień dzisiejszy nie mogę sobie pozwolić na wyjazd dłuższy poza granicę, mam rodzinę i małe dziecko. Ale jakby nie było dziecka to bym się zastanawiała nad tym wariantem.
Niestety Polacy nie dbają o zęby. W związku z tym my technicy bedziemy mieć pracę.
Pozdrawiam
Oczywiście, że technik dentystyczny. Ale po co iść na studia, skoro można iść do szkoły policealnej i zdobyć ten zawód w 5 semestrów. Z tego co wiem to wysoki poziom nauczania ma Szkoła Policealna OMEGA, ale ten kierunek jest otwarty chyba tylko w Warszawie. W każdym razie mając taki zawód na pewno nie będziemy bezrobotni :)
Uważam, że obydwa kierunki nie są zbyt dobre. Tutaj http://www.wszop.edu.pl/oferta-edukacyjna/zarzadzanie-ii-stopnia/zarzadzanie-projektami,2,2,4279,54,4269 na WSZOP jest kierunek zarządzenie projektami. Jest to znacznie lepsze rozwiązanie, gwarantujące pracę.
~Mikara, dzisiaj ŻADEN KIERUNEK STUDIÓW NIE GWARANTUJE Z AUTOMATU STAŁEJ PRACY.
Po pierwsze trzeba już wcześniej pracować chyba, że ma się dzianych starych - najlepiej na cały etat lub 1,5 etatu najpóźniej od II roku studiów I st. (a najlepiej jeszcze przed maturą), a żeby było to możliwe pozostają jedynie studia zaoczne. Poza tym wybierając tryb dzienny tylko teoretycznie oszczędzamy - potrzebna jest kasa na podręczniki i inne pomoce naukowe, żarcie w uczelnianym barze i kawę z automatu, ksero art. czasopism naukowych i nieprzewidziane zdarzenia w postaci braku zaliczenia przedmiotu lub 'zbója' czego wynikiem jest np. 'kolos'. Jako student dzienny też można pracować, ale zarobisz grosze.
Po drugie jak widzę proponujesz studia na prywatnej uczelni. Jeśli kogoś na nie stać, to proszę bardzo, ale jeśli jednak nie to lepiej rzetelnie ocenić swoje (z reguły skromne) możliwości finansowe i wybrać publiczną uczelnię.
Po trzecie po ukończeniu studiów bez wcześniejszego kilkuletniego doświadczenia i znajomości zawodowych trafia się w próżnię i zaczyna się od zera, tj. bierze się byle jaką pracę na przetrzymanie wciąż szukając czegoś lepszego. No chyba, że faktycznie Wasi rodzice są jednymi z nielicznych milionerów / polityków / celebrytów * niepotrzebne skreślić w tym kraju.
Po pierwsze trzeba już wcześniej pracować chyba, że ma się dzianych starych - najlepiej na cały etat lub 1,5 etatu najpóźniej od II roku studiów I st. (a najlepiej jeszcze przed maturą), a żeby było to możliwe pozostają jedynie studia zaoczne. Poza tym wybierając tryb dzienny tylko teoretycznie oszczędzamy - potrzebna jest kasa na podręczniki i inne pomoce naukowe, żarcie w uczelnianym barze i kawę z automatu, ksero art. czasopism naukowych i nieprzewidziane zdarzenia w postaci braku zaliczenia przedmiotu lub 'zbója' czego wynikiem jest np. 'kolos'. Jako student dzienny też można pracować, ale zarobisz grosze.
Po drugie jak widzę proponujesz studia na prywatnej uczelni. Jeśli kogoś na nie stać, to proszę bardzo, ale jeśli jednak nie to lepiej rzetelnie ocenić swoje (z reguły skromne) możliwości finansowe i wybrać publiczną uczelnię.
Po trzecie po ukończeniu studiów bez wcześniejszego kilkuletniego doświadczenia i znajomości zawodowych trafia się w próżnię i zaczyna się od zera, tj. bierze się byle jaką pracę na przetrzymanie wciąż szukając czegoś lepszego. No chyba, że faktycznie Wasi rodzice są jednymi z nielicznych milionerów / polityków / celebrytów * niepotrzebne skreślić w tym kraju.
Zgadzam się z Tobą, a wybierając któryś z tych tutaj http://www.wseiz.pl niszowych kierunków ma się większą szansę na trafienie w upodobania pracodawców. Obecnie firmy chcą, aby pracownik był przygotowany merytorycznie do swojej pracy i żeby był specjalistą w konkretniej dziedzinie.
mój młodszy brat w tym roku zdał maturę i planuje rozpocząć studia z politologi http://www.wsb.pl/wroclaw/kandydaci/studia-i-stopnia/kierunki-i-specjalnosci/politologia w Wyższej Szkole Bankowej. Sama uczelnia może mnie nie dziwi jeśli chodzi o jej wybór. Bardziej to na jaki kierunek studiów chce się zdecydować. Nigdy nie sądziłam, że brat może interesować polityka i funkcjonowanie naszego państwa. Na maturze zdawał historię i wiedzę o społeczeństwie. Dla mnie studia politologiczne to czarna magia. Może ktoś na forum ma rozeznanie czy taka politologia to studia przyszłościowe. Zawsze mi się wydawało, żeby zostać politykiem to trzeba mieć duże poparcie a nie studia. Z drugiej strony ktoś tym polityką z pierwszych stron musi doradzać więc może takie studia to dobry pomysł. Nie chce, żeby mały niepotrzebnie zmarnował 3 lata na studiowaniu kierunku, który w przyszłości nie zagwarantuje mu pracy.
Osobiście odradzam. Niby można wielu rzeczy się dowiedzieć, ale jak chce po tym pracować, to będzie miał ciężko i dużo nie zarobi (jeśli już). Lepiej rozejrzeć się na rynku i wybrać z myślą o przyszłością. Z drugiej strony lepiej być dobrym politologiem niż syneczkiem tatusia, który siedział ostatnio na przesluchiwaniach.
Nie chcę tutaj nikogo straszyć, ale same studia to generalnie nic nie dają. Trzeba mieć odpowiednie doświadczenie i praktykę w zawodzie. Tutaj http://aiesec.pl/dla-studentow/wyjedz-na-praktyke-lub-wolontariat/global-talents/ widzę, że jest ciekawa oferta studiów i wolontariatu. Wyjeżdżał ktoś może przez nich gdzieś?
Z ciekawych pomysłów to automatyka, elektrotechnika, choćby w Krakowie. Zobacz to - http://www.eaiib.agh.edu.pl Ale wybierając na zasadzie sprawdzania programu, kadry, a nie nastawiania się - aby tylko gdzieś iść.
Nie wiem po co w ogóle czas tracić na studia. Teraz wielu pracodawców patrzy na ludzi z papierkiem uczelni jak na ufo, bo praktyki nie łapiesz tylko same teorie i wykłady. Wiem co piszę, bo sama z jednej zrezygnowałam i poszłam do szkoły policealnej w Płocku. Zamiast 5 lat czy tam inżynierki w 3,5 zrobiłam szkołę w 2,5 roku ze zdaniem egzaminu i się wiedzie.
Musisz troszkę poczytać o tych kierunkach, jakie są przedmioty i najlepiej poznać opinie innych studentów :) a na końcu wybrać to co Cię bardziej zainteresuje :) ja w ten sposób wybrałam sobie psychoterroryzm studia licencjackie tutaj http://www.uth.edu.pl/oferta-studiow/licencjackie/bezpieczenstwo-wewnetrzne/psychoterroryzm i już nie mogę się doczekać początku roku, pierwszych zajęć i później praktyk zawodowych :) zapowiada się bardzo ciekawie!