Re: jakie są plusy posłania sześciolatka do pierwszej klasy?
Tak, czasy się zmieniły. Nie wiedziałabym jak bardzo, gdybym nie miała dziecka w tym wieku. Ja też nie odczuwałam "ciężaru lekcji" w 4 klasie ale na przykładzie mojego dziecka wiem, że teraz jest...
rozwiń
Tak, czasy się zmieniły. Nie wiedziałabym jak bardzo, gdybym nie miała dziecka w tym wieku. Ja też nie odczuwałam "ciężaru lekcji" w 4 klasie ale na przykładzie mojego dziecka wiem, że teraz jest inaczej. Lekcji zadanych ma sporo. Świetnie sobie radzi w szkole, jest w ścisłej czołówce klasy ale to kosztuje dużo czasu. Zdecydowanie więcej niż w klasach 1-3. Zajęć dodatkowych popołudniowych ma - sztuk 1! (dwa razy w tygodniu) i na tych zajęciach o wiele bardziej zależy mojemu dziecku niż mnie.
Dzieci nie sa widoczne na podwórkach? Nie są. Ale to też nie znaczy, że wszystkie bez wyjątku siedzą tylko przed tv czy z telefonem w ręku. Ja odczułam różnice między klasami 1-3 a starszymi. Wcześniej potrafiliśmy czasami w tygodni po lekcjach pójść na spacer, podjechać nad morze, pójść do kina (bo w tygodniu bilety tańsze :)), czy spotkać się ze znajomymi i rzeczywiście nie było moich dzieci na dworze. Ale jak było ciepło, to bawiły się pod blokiem. Teraz to jest już niemozliwe, wszystkie atrakcje są dostępne jedynie w weekend.
A że jest spadek poziomu wiedzy wśród młodzieży, to tak rzeczywiście jest. Być może jest to wina źle ułożonych programów nauczania ale właśnie wg nich nasze dzieci są teraz uczone i wg nich rozliczane z wiedzy. Pewnie są przeładowane, pewnie skupione są na przyswajaniu wiedzy a nie zdobywaniu umiejętności ale skutek jest taki, że pochłaniają dużo czasu dzieci. Ilość nie zawsze oznacza jakości.
zobacz wątek