Widok

jakiego gryzonia wybrac?

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
Syn meczy mnie o zwierzatko, mielismy kiedys mysz, ale okrutnie smierdziala, na chomiki (podobno;) uczulony jest maz, ja marze o lysej swince morskiej ale to ja:) A synek chcialby szczurka, szynszyle, moze fretke, obojetnie co;) jakie macie zwierzatka domowe (poza psami i kotami) i jakie sa ich plusy i minusy? Czy jest szansa oswoic taka swinke morska albo chomika?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
mamy syryjczyka czesto jest brany na ręce i jest oswojony to znaczy nie gryzie nas-obcych tak.
Syryjczyk jest chyba najspokojniejszym z chomików
Lubimy go
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3
mi też się marzy małe zwierzątko:)
jak podpytywałam babki w sklepie zoologicznym to mówiła że przy dzieciach z tych wszystkich małych zwiarzątek najlepsza jest świnka morska
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Chomika - nie, zwierzę jest za glupie. Ale miałam 2 swinki morskie - te zwierzątka są bardzo towarzyskie, wydają całą gamę dzwięków, nie tak łatwo je zgubić, kiedy biegają po domu. Moje głośno gwizdały i przybiegały kiedy je wołałam. :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
ze szczurami trzeba sporo pracować - ale można mieć świetnego wytresowanego zwierzaka, fredki śmierdzą okrutnie, szynszyle w dzień śpią wiec niewiele z nich pożytku a hałas w nocy :)

Polecam świnkę morska - nie są za bardzo wymagające. Wiec na Twoim miejscu zastanawiałabym się miedzy właśnie świnką a szczurem.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
taa chomiki to kompletne nieporozumienie ;p
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 7
ej tam ja lubię moje nie porozumienie
A szczury nie śmierdzą?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1
szczury są bardzo czystymi zwierzakami, a jak się wybrudzą za mocno to można delikwenta do wanny wrzucić.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
ha ha
a czy współżyją z kotami w sensie boja sie ich i uciekaja,lub atakują?
nasz syryjczyk super bawi sie z kotem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
polecam SAMICĘ szczura- sa czystrze i az tak nie znacza terenu
mozna wsadzic do klatki pojemnik z piaskiem i z reguly tam sie zalatwia,
szczura mozna wytresowac ze nie ucieka, przychodzi (mialam szczurzyce ktora chodzila po ogrodzie i mieszkaniu na zawolanie wchodzila na ramię)

tylko klatka musi byc dosc duza, lubia trociny i gazety, i hamak :) jednak kazdemu zwierzatku klatka troche smierdzi.no i ma zwyczaj kropkowania trasy przejscia moczem ;( ale nie wiem jak to u swinek wyglada bo swinka morska tez jest fajnym i mozliwym do ulozenia zwierzatkiem zyjacym na podlodze a nie tylko w klatce.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja polecałabym świnkę morską albo królika miniaturowego, ewentualnie szynszylę.

Zanim podejmiesz decyzję zorientuj się w kwestii pielęgnacji, które zwierzątko będzie dla Ciebie najłatwiejsze. Poczytaj specjalistyczne fora.
Króliki się sterylizuje.
Szynszyle nie wiem, miałam kiedyś jedną, ale hodowlaną (sąsiedzi moich dziadków trzymali różne zwierzęta na skóry: nutrie i szynszyle - wstyd się przyznać, ale jako 10-latka uprowadziłam im nutrię i szynszylę - aż dziw, że mnie nie pogryzły przy wyjmowaniu z klatki). Swoją drogą całkiem miłe zwierzaki, szczególnie nutria. (Dziadkowie w końcu odkupili je dla mnie, ale rodzice nie pozwolili mi przywieźć nutrii do Gdańska, zabrałam tylko szynszylę, nutria dożyła swoich dni u Dziadków)

Szynszyla była dośc płochliwa, wiele miesięcy zajeło jej oswajanie.
Fretki nie polecam - już lepszy kot czy mały psiak - będzie bardziej współpracował z człowiekiem a gabarytowo zbliżone.
Chomiki, szczury, myszki są mało kontaktowe jak dla mnie. I brzydkie - ale to kwestia gustu.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ja miałam wiewiórkę burunduka, bardzo fajne zwierzątko, Bardzo towarzyskie, łatwo oswoić, no i nie śmierdzi jak np fretka,
Świnki jak dla mnei za dużo "piszczą" i to często zdarzało się w nocy

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja mam świnkę morską, nic nie śmierdzi pod warunkiem, że dba się o czystość klatki. Są specjalne prasowane trociny, które świetnie wchłaniają wszelkie zapachy.
Zastanawiałam się nad chomikiem ale głównym powodem, że wybrałam świnkę to wielkość. Przy mojej 4-latce bałabym się, że może zgnieść chomika.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Osobiście uważam że chomik to super zwierzątko - pod warunkiem że wiemy że nasza pociecha będzie na tyle delikatna żeby mu krzywdy nie wyrządzić. Natomiast nie polecam króliczków - to jedyne zwierzę przy którym "poległam" (musiałam wydać). Wymaga strasznie dużo czasu,codziennych długich pieszczot inaczej strasznie dziczeje. Nasz nawet gryzł nas w ręce gdy mu pokarm dawałam - jeden dzień przerwy w pieszczotach i był strasznie agresywny
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja miałam wiewiórkę burunduka, bardzo fajne zwierzątko, Bardzo towarzyskie, łatwo oswoić, no i nie śmierdzi jak np fretka,
==
Chyba trafił się Tobie jakiś wyjątkowy egzemplarz wiewiórki bo na tym forum jest o nich zgoła inna opinia:

http://wiewiorki-syberyjskie.pl/

Zobacz dział: Oswajanie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamy prosiaczka - bardzo polecam! Przyjazny, wesoły zwierzak i tak jak tu ktoś napisał wydaje masę różnych dźwięków, reaguje na otwieranie lodówki (wie, że jedzonko dla niej tam tez jest), chodzi przy nodze jak piesek, radośnie podskakuje jak jest wesoła, nie gryzie.
Oczywiście mówie o śwince morskiej ;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
miałam dwa burunduki i oby dwa udalo mi się szybko i bezproblemowo oswoić. Nie kupowalam doroslego osobnika bo to byloby trudniesze tylko młode. jak poświęci się im troche czasu (a przy każdym zwierzątku jest to potrzebne) to naprawde nie jest trudno. No chyba że ktoś chce zwierzątko żeby tylko "siedziało" w klatce i zajmowało się same sobą, to już lepszy chomik lub myszki. No ale każdy może mieć swoje zdanie :):):)

popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałam ponad 13 lat fretkę polecam, zwierzątko przywiązuje się jak pies jest bardzo uczuciowe, jest czyste załatwia się do kuwety, samca trzeba jednak wysterylizować bo znaczy teren.
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
starsza córka ma chomika syryjskiego, fajne zwierzątko ale poświęcała mu masę czasu, oswajała, wypuszczała żeby biegał :)
Każde zwierzątko może być fajne pod warunkiem poświecenia i oswajania :)
Chociaż królik który zjadł mi pół mieszkania nie przekonał mnie do siebie ;)
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agusia a jak radziłaś sobie z zapachem fretki? zawsze chciałam ale kurcze ten jej "zapach" mnie odstrasza

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałam parkę fretek :) Samica nie miała specyficznego zapachu natomiast samiec miał "okresy" kiedy wydzielał ostrzejszy zapach ale nie było to jakoś często. Najfajniejsze we fretkach jest to, że można je oswoić jak kota czy psa :) Moje akurat były na noc chowane do klatki ale moja koleżanka trzymała zwierzątko luzem jak kota a spał z nią w nogach ;)
image
image

image
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mamy swiniaka, jest ulubiencem wszystkich. Bardzo przyjazny, oswojony, wypuszczony zalatwia sie tylko do pudelka, ktore kladziemy na podlodze, taki Toi Toi ;) . Zero agresji, nic nie niszczy. Uwielbia glaskanie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuje:) swinki jak widze sa przeglosowane, jak wrocimy z wakacji to bede szukac tej najpiekniejszej:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Polecam bardzo dobrego hodowce z Rumii, wybralismy swiniaka jak byl malutki ;). I jak na pieska czekalismy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miałam całą gamę zwierzątek - chomiki są NUDNE, szczura można dobrze wytresować (mój reagował na wołanie i fajnie się z nim bawiło), ale trzeba nastawić się na smrodek. Szynszyla jest także bardzo mądra, moja bardzo lubiła się bawić ze mną, ganiać po pokoju, jest też na tyle duża, że dziecko tak szybko go nie uszkodzi (dzieci często niechcący mogą coś zrobić), spała ze mną w pokoju i nie robiła hałasu nocą i co ważne jest bardzo czystym zwierzątkiem (kąpie się w specjalnym piasku) i nie pachnie brzydko z klatki, ale żyje kilka lat (moja miała 6,5 jak zdechła) i to musi być przemyślana decyzja. Świnki morskie strasznie mi wszystko gryzły ( w tym meble, ściany, kable...)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny a co robicie jak wam takie wzierzatko zdechnie? chomik,szczurek hmm królik kot ? co sie robi ? pytam jak najbardziej powaznie . chciałabym taką swinke czy królika ale co zrobic jak zdechnie ,chomik zyje krótko....
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak byłam mała, to tata pomagał mi "pochować" koło domu. Jak byłam duża, to sama zakopywałam. Ostatniego szczurka w pudełku po butach spaliłam w piecu, bo nie chciałam, żeby gnił w ziemi. W sumie to dwie jedyne sanitarne metody jakie przychodzą mi na myśl - zakopać albo spalić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja polecam szczurki :)
Faktem jest, że dziewczynki mniej śmierdzą :) Ale bardzo fajnie się bawią z człowiekiem, załatwiają się do kuwety ze żwirkiem, przychodzą na zawołanie. Dzieciaki mogą mieć frajdę budując np. tory przeszkód z klocków, a później obserwować jak szczury sobie radzą biegając po nim podczas wybiegu.
Aha, szczurki muszą być przynajmniej 2 - to są zwierzęta stadne.
Ze świnkami chyba jest podobnie :)

Jeśli chodzi o pytanie co ze zwierzątkiem kiedy już odejdzie..
W teorii należy zanieść do utylizacji. W praktyce właściwie wszyscy zakopują gdzieś. Np. pod jakimś drzewem w parku. Byle wykopać głęboki dół a zwierzątko zamknąć w jakiejś metalowej puszce - żeby zwierzęta nie wyczuły.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
mieszkam w bloku ,obok bloki jakis pas zieleni i pełno psów ,
mam działke za miastem ale specjanie wiezc 60 km zeby tam zakopac
nie mam jeszcze zwierzątka ale chciałabym ,tylko naprawde zastanawiam sie co zrobic jak umrze,do weterynarza zaniesc? mam na mysli w miescie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jak wrocimy z wakacji to bede szukac tej najpiekniejszej:)
==
Można też zaadoptować:

http://swinkimorskie.eu/adopcje.php
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Według mnie wybierz chomika najlepiej dziewczynkę ale małą
jeszcze myszoskoczka to taki gryzoń lub szczura chłopczyka podobno są bardzo mądre wybierz jakiego chcesz to nie ode mnie zalerzy jakiego będziesz chciała. Xd

ja mam w domu myszoskoczki a chomików miałam 3.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gryzoń to przede wszystkim nie zwierzątko dla dziecka. Żyje krótko w porównaniu do innych zwierząt domowych i nierzadko wymaga specjalistycznego leczenia. Niestety, wielu ludziom wydaje się, że skoro zwierzątko kosztowało ok. 20 zł, to jak się rozchoruje lub znudzi, można je będzie wyrzucić i zastąpić nowym...

Druga sprawa - poza chomikami syryjskimi wszystkie gryzonie i króliki są zwierzętami stadnymi. Trzymanie pojedynczego osobnika jest krzywdą dla ich stadnych instynktów. Oczywiście należy trzymać stado tej samej płci, żeby nie rozmnażało się w sposób niekontrolowany. Oczywiście bzdury o tym, że dwa samce będą się zagryzać można wsadzić między bajki.

Hoduję szczury od ponad siedmiu lat. Przez ten czas zdobyłem na ich i innych gryzoni temat sporo wiedzy i doświadczenia. Niestety - również przykrego. Wiele z moich ogonów odchodziło, bo bardzo niewielu weterynarzy potrafi zajmować się małymi zwierzętami. W tej chwili w samym Gdańsku zaledwie dwie lecznice - na Osowej i Jasieniu - mają specjalistyczny sprzęt i wiedzę potrzebną do diagnozowania małych zwierząt.

Podsumowując - odradzam. Dziecko nie będzie potrafiło zająć się tak małym zwierzęciem. Jeżeli chcesz mu kupić zabawkę, kup pluszaka.
popieram tę opinię 15 nie zgadzam się z tą opinią 2
HD ma wiele racji w tym, co pisze.

Jednak ja np nie widzę nic niewłaściwego w trzymaniu pojedynczego królika czy szynszyli. Jakby tak głębiej się zastanowić, to większość domowych zwierząt jest stadna, a mimo to trzymana pojedynczo.
Trzeba tylko zapewnić zwierzątku własne towarzystwo, a nie trzymać głównie w klatce.

dziewczyny a co robicie jak wam takie wzierzatko zdechnie? chomik,szczurek hmm królik kot ? co sie robi ? pytam jak najbardziej powaznie . chciałabym taką swinke czy królika ale co zrobic jak zdechnie ,chomik zyje krótko....
==
Można:
- zakopać we własnym ogródku (wersja raczej niezgodna z prawem, ale powszechnie praktykowana)
- zostawić u weterynarza płacąc za koszty utylizacji (wet dzwoni do firmy, która przyjeżdża i odbiera zwłoki)
- pochować na "cmentarzu dla zwierząt".
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
FD - czy możesz napisać jakie to dokładnie są lecznice? będę bardzo wdzięczna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jasne :)

Od wielu lat leczę zwierzaki na ul. Feniksa:

http://www.trojmiasto.pl/Przychodnia-dla-zwierzat-o892.html

Doktor Anna i doktor Marcela mają sporo doświadczenia i dużo serca do futerkowców, a także odpowiedni sprzęt do diagnozowania.

W styczniu br. korzystałem z usług przychodni na Jasieniu:

http://www.trojmiasto.pl/AlterVet-A-Nikitin-A-Pyrak-o42706.html

i szczerze mogę polecić :)

A dla zainteresowanych szczurkami linki do podstawowego info o tych zwierzakach:

http://sphotos-h.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/943010_168371959991204_1114468326_n.jpg
http://sphotos-e.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/941758_168371953324538_736402027_n.jpg

i bardzo przydatnego ebooka:

http://www.escapemagazine.pl/369696-szczury-w-hodowli-domowej
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
~FD
Czy często takie szczurki chorują?
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem 2 szczurków, Ale niewiem czy będziemy często jeździć do weterynarza.
I co jaki czas powinno się jeździć na kontrole?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pewnie o tę chodzi:

http://www.lecznica.gdansk.pl/index.php?id=48

polecam Panią Anię Bielską do małych futrzaków. ceny też bardzo przystępne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie o tę chodzi :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nawet nie wiedziałam, że szczury też mają rodowody - ile pokoleń jest w nich uwidocznione?
Organizujecie wystawy, podobne do wystaw psów czy kotów rasowych?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
polecam również szczurki,sama mam dwa(samce).Są bardzo towarzyskie i przyjacielskie.Miałam chomiki,królika,świnkę,ale szczurki punktują najbardziej.Troszku samce bardziej "cuchną",ale częste zmienianie trocin(ja jeszcze podrzucam żwirek)dużo pomaga w tej kwestii.
image
image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Co do świnek miniaturek czytałam, że nie powinno się ich kupować mając mieszkanie. Świnki powinny mieć bardzo dużo ruchu jak i możliwości rycia, wiele osób traktuje je jak psy czy koty co jest błędem.
image
image

image
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 6
Ale my rozmawiamy tu o świnkach morskich, a nie miniaturowych świniach wywodzących się od świń ras hodowlanych na mięso czy tłuszcz.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinga a ja odniosłam się do wcześniejszej wypowiedzi o świnkach miniaturkach chyba nie czytałaś całego wątku jednak :)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 4
Chodowałam kiedys swinki morskie miniaturki - żyly dosc dlugo - jak zdechly na zawal serca i podobno to czeste u swinek, te zwierzatka raczej potrzebuja ciszy i spokoju i nie lubia mietoszenia przez dzieciece raczki, sa towarzyskie i przyjacielskie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kinga a ja odniosłam się do wcześniejszej wypowiedzi o świnkach miniaturkach chyba nie czytałaś całego wątku jednak :)
==
Której? White rabbit o "świniaku"? Tak ludzie mawiają na świnki morskie, czasem mówią też "prosiaczki".
Nie zauważyłam by polecał tu ktoś świnię miniaturową. Takiej to nawet do ogrodu ciężko polecać - zryje go doszczętnie.
Ale ludzie mają dziwne upodobania, kiedyś czytałam, że w mieszkaniu bodajże w Gdyni ktoś trzymał małego krokodyla.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
to prawda z tym krokodylem. Mieszkał w Orłowie i widziałam go na własne oczy. Chyba dziabnął jakiegoś dzieciaczka i tak sprawa sie upubliczniła a potem zabrano właścicielom krokodyla.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwszy raz słyszę żeby na świnkę morską mówiono prosiak no ale cóż... :D Myślałam, że chodzi o świnkę miniaturkę ( ostatnio miałam okazję widzieć na smyczy ;) ) tym bardziej jeśli była mowa o śwince z hodowli z Rumii :) Ja raczej jak bym miała kupować to w sklepie zoologicznym a nie od hodowcy przynajmniej tak się robi standardowo no ale może teraz są inne trendy, mieć świnkę morską z hodowli ;P
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 7
oj to mało wiesz o świnkach morskich. Mówi się na nie świniaczek, prosiaczek i różniaste inne formy :)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Być może że mało bo się nimi nigdy nie interesowałam. Pamiętam świnki morskie ze szkoły ( nawet miałam je na wakacje ) ale jakoś nie zaiskrzyło :) Być może tamte takie były ale stwierdziłam, że jakoś kontaktu z nimi nie ma siedzą i jedzą ;)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
siedzą, jedzą bez opamiętania (to jedno z nielicznych zwierząt, które może umrzeć z przejedzenia, nie ma stop klatki) i wydalają ;)
ale jak się oswoi prosiula, co nie jest trudne, bo one az sie rwą do ludzi to wierz mi zachowuje się zupełnie jak pies. Rozpoznaje jak wracasz do domu i kwika jak szalona :) Biega przy nodze krok w krok za Tobą podskakując radośnie, mruczy jak jej dobrze, woła jak się picie skończy. Pocieszne stworzonka :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
W rodowodzie ujęte są minimum cztery pokolenia wstecz. Decydując się na zwierzaka z hodowli, można mieć pewność, że nie pochodzi z chowu wsobnego, można prześledzić losy jego przodków, poznać przypadki chorób itp.
Zasada jest taka, że jeżeli w którejś z hodowlanych linii wystąpi jakaś wada genetyczna, zostaje ona wygaszona - nie jest dalej rozmnażana.

Wystawy szczurów rasowych organizowane są kilka razy w roku. Polecam przejrzeć tematy na forum:
http://forum.szczury.biz
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
A w jaki sposób znakujecie szczurki i je identyfikujecie? Tatuaż?
Bo bazy DNA, jak w przypadku psów czy koni rasowych chyba u szczurów nie ma?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja polecam kroliczka miniatorkowego . My mamy lwa super biega po mieszkaniu, zalatwia sie do kuwety . Super zwierzatko
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Agusia jak kupowalismy nie bylo w sklepach swinek i w jednym poradzili zglosic sie bezposrednio do hodowcy, i tam przynajmniej swiniak (tak wlasnie sie mowi) mogl byc wybrany i synek wiedzial na kogo czeka ;) . W hodowli taniej niz w sklepach, wiec snobizm to nie jest. Przynajmniej mielismy pewnosc, ze nie byl zbyt mlody oddany do sklepu jak z pseudo hodowli. Kroliki kiedys (nie wiem jak teraz) masowo byly oddawane do sklepow miesiac za wczesnie i potem ciezko chorowaly.
Jako byla wlascicielka krolikow powiem tylko tyle, ze nie agresywny kroliczek to los na loterii, prawie polowa moze zrobic krzywde, szczegolnie dziecku. Chociaz ja mam blizny do dzis. No straznie wszystko niszcza, mimo, ze nasz bialy krolik (samica) byl wspanialy, to jednak na krolika juz sie nie zdecyduje. Rudy (facet, wykastrowany, klab agresji) zniechecil nas na zawsze.
Wszyscy nasi znajomi mowia swiniak, niektorzy prosiak, skad wogole pomysl, ze chodzi o zwykla swinie? Przeciez tu piszemy o swinkach morskich jako jednej z alternatyw dla psa, czy kota. A nie o kozach, krowach, czy bocianach.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
szczególnie,że wątek o GRYZONIACH:p
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jak już wspomniałam zmyliło mnie nazewnictwo ;) Ok moja pomyłka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to prawda z tym krokodylem. Mieszkał w Orłowie i widziałam go na własne oczy.
==
Wycofuję swoje wcześniejsze słowa - nie dziwi już mnie, że ludzie trzymają krokodyle w mieszkaniach.
Sama chyba coś takiego kupię - dziś w nocy włamano mi się do mieszkania, szlag by złodzieja trafił. Metodą na "tzw. śpiocha".
I to na osiedlu monitorowanym, strzeżonym (jak przychodzi co do czego to okazuje się, że monitoring "nie działa", a portier "nic nie widział").
Szok!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
współczuję :( Mam nadzieje, że straty nie są duże.

PS. Krokodyl mieszkał w ogródku domku, nie w mieszkaniu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mieszkał w domu to rodzina marynarzy go miała i został przywieziony z jakiegoś rejsu, dziś nawet rozmawiałam z Policjantami o tym krokodylu :D
tak jakoś palnełam, że gdyby w mieszkaniu był taki gad to żaden złodziej nie odważyłby się wejść.
Krokodyle nie mogą mieszkać w ogródku, to nie ten klimat.

Straty no cóż nieduże, kilkanaście tysięcy, ciekawe jak podejdzie do tego mój ubezpieczyciel.
Na noc muszę wlączać alarm i opuszczać rolety, ale nie mam klimatyzacji więc rzadko to robię. No i miałam uchylone okna, ale podobno nawet jakby były zamkniętę, to wwierciliby się.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, mieszkał w domu przy akacjowej. Widziałam go w ogrodzie i byłam wtedy przekonana, że to taki porcelanowy, bo w ogóle sie nie ruszał. To było bardzo dawno temu lata 95-97.

No kilkanaście tysięcy to już dużo. Bardzo współczuję.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
świnki morskie bardzo śmierdzą kiedyś miałam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Zgadzam sie ze swinki morskie smierdza i dodatkowo kolo klatki ciagle pelno siana i bobkow. Jednak dziecko moze sie z nia fajnie bawic.
Ja polecam chomika pande. Mozna latwo oswoic i jest kontaktowy. Moje reagowaly na swoje imie :) niestety zyja krotko do 2 lat :( no i nadaja sie raczej dla starszych dzieci.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
ja niestety nie mam jak się zająć zwierzakiem jakimkolwiek, ciągle poza domem, w wakacje obciążać rodzinę psem kotem to też nie bardzo. No ale dzieci wiadomo chcą mieć jakiegoś zwierzaczka. Mamy żółwia, to taki kaktus bym powiedziała wśród zwierząt, dosłownie nic nie wymaga a radość jest. Nie kupowaliśmy-przejęliśmy bo ktoś się znudził, wiadomo żółwie trochę żyją i znalazł u nas dom. Nasz zółw do małych nie należy bo to dorosły osobnik ok 12 letni (żyją ok 90 lat) Zimą drepcze sobie po domu, w nocy w akwarium, latem na noc bierzemy go do środka żeby go jakiś drapieżnik nie zjadł, a tak zrobiliśmy mu "wybieg". Wiadomo to nie zwierzę które merda ogonem czy okazuje emocje;) ale z czasem z obserwacji widać,że swój rozum ma i jakoś się z nami komunikuje,podejdzie wlezie na nogę i siedzi na kolanach:) . To była spontaniczna decyzja, dopiero musieliśmy poczytać jak takie zwierze się hoduje,jest z nami prawie rok.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
miałam 2 świnki i obie śmierdziały jak skunksy, jak dla mnie to głupiutkie zwierzątka, ale jak kto lubi :) Szczur był mega bystrzakiem w porównaniu do świnek morskich i mniej śmierdział. Królika miniaturkę też miałam i strasznie śmierdział i był mało kontaktowy także nie polecam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
To zależy jak się z wami miała wasza mysz i ile przeżyła.
Na razie czytając pierwszy post, o tym "okrutnym" smrodzie, i ten rozrzut pomysłów którymi nawet fretki są objęte, przecież nie gryzonie i zwierzęta niebywale wszędobylskie, to jakoś nie wyobrażam sobie waszej relacji z jakimś żywym stworzeniem.
Radzę odpuścić.
Mnie córka też męczy o zwierzątko. Mamy jednak złe doświadczenia, lubimy święty spokój, więc nie będziemy eksperymentować na żywym stworzeniu.
Dodam że gdybym poważnie myślała o małym zwierzaku, to w grę wchodzi wyłącznie świnka morska, bo nie przeżywanie śmierci pupila już po trzech latach to jakiś horror. Nie zrobię tego swojemu dziecku. A świnki są względnie długowieczne, jeśli się nimi dobrze zajmować.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja miałam królika, świnki i teraz mamy szczurki i gdybym miała brać drugi raz to tylko szczurki. Świnki śmierdzą najbardziej ze wszystkich gryzoni i czasami hałasują. Króliki są strachliwe i ciężko się oswajają wg mnie. Szczurki są przyjacielskie i łatwo się oswajają i są czyste no i można je kąpać. Wogóle pod uwagę nie brałam chomików, to nie zwierzątka dla dzieci - mają nocny tryb życia - w dzień zazwyczaj śpią, i hałasują kołowrotkiem, poza tym niektóre chomiki trzyma się po 2 szt bo lepiej się klimatyzują. Co do długości życia to jesli bierze się zwierzątko z myśla o dziecku to warto wytłumaczyc ze taki zwierzak nie żyje tak długo jak pies czy kot.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Mowicie powaznie o tych swinkach? Kurcze my mamy swinke od 2 lat i nie smierdzi wcale:) Po prostu zero. Ma duza klatke, a trocimy kupujemy takie jakby granulowane, male słupki, moze to dlatego? Bobki tez nie wypadaja jakos:D Swinka jest fajna bo nie jest taka mala jak chomik, ktoremu latwo zrobic krzywde gdy dziecko nie ma jeszcze wyczucia. No i nie zgodze sie tez z tym ze swinki sa głupie, nasza akurat jest bardzo cwana:)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
A dodam ze jako dziecko mialam tez krolika i on dopiero smierdzial okrutnie, zwlaszcza gdy nasikal gdzies. Mialam takze swinke i tez nie smierdziala.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Aniaa może każdy ma inaczej czuły węch :) Poza tym m sie wydaje ze kupując zwierzaka trzeba patrzyć czy to zwierzę stadne, bo brać jednego a potem taki się meczy to tez nie fajnie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
No nie wiem, myśle ze z wechem nie mam problemow, nikt z rodziny tez ngdy nie mowil zeby cos smierdzialo w pokoju gdzie jest swinka:D Mi sie wydaje ze to raczej kwestia tego czym sie wysciela klatke, bo moze takie trociny slabo wchlanaja brzydkie zapachy. No i jak często sie zmienia wysciolke.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
A no i jak zapomnimy zmienic wysciolke na czas, to tez zaczyna smierdziec, ale to jak jakies 2 tyg ma niezmienione a nie 2 dni;)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
Nasza swinka byla bardzo fajna, jedyne czego sie nie nauczyla to zalatwiac do kuwety w klatce.
Po jej przedwczesnej smierci (powod pozostal nieznany) jednak wzielismy krolika, Barana.
Jest to tzw. krolik-pies. Biegnie do drzwi jak ktos dzwoni, komunikuje sie z nami calym soba. Zalatwia sie tylko do kuwety, sprzatam ja 2x w tygodniu. Smrodu nie ma. W kuwecie zwirek drewniany dla kotow, taki naturalny. Krolik zostal wykastrowany, wtedy od reki konczy sie sikanie poza klatka. I smrodki tez ;) . Jest lagodny, Baran i do tego facet to najbardziej bezpieczna opcja. Tyko to najwieksze wsrod miniaturek kroliki. Klatke ma 120cm, wysoka. Transporterek dla sredniego psa i kota ;) . Wypuszczony na trawe nie ucieka, siedzi z nami.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 3
Tak chomika można oswoić. Chomik musi być bardzo ufny ( sama miałam miał na imię ,, BISZKOPT ").Brałam go ciągle na ręce itd. W wolnych chwilach bawiłam się z nim tak zdobyłam jego chomicze zaufanie. Spał mi na rękach lasil się do mnie ( piszczał kiedy go coś bolało to normalnie psy tez tak mają ). Pozdrawiam
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja dostałam pierwszego gryzonia na 11 urodziny i tak do 32 lat ciągle miałam jakiegoś futrzaka :)
Świnka morska (miałam 3) jest świetna. Łatwa do oswojenia i wytresowania, może biegać po całym domu, nie będzie robiła szkód ani sikała po kątach (wystarczy nauczyć ją sikania w jedno miejsce, u nas było to w kuchni pod taboretem). Sprzątanie 1 na tydzień, można wykąpać, wypuszczać na podwórko gdy jest ciepło.
Myszki (miałam 4) są świetne, ale trzeba częściej sprzątać i krótko żyją.
Myszoskoczek (miałam 2) oporny do wychowania, raczej dziki, poza klatka trudny do upilnowania, mi trafiły sie 2 sztuki gryzące jak cholera, nie polecam.
Chomika miałam jednego, bez szału. Słabo dla mniejszych dzieci.

Świnki polecam dla młodszych dzieci, są ciepliwe, synek od urodzenia ciągnął świnkę za uszy, futro i nigdy nie ugryzła. Zawsze chętne do przytulania i noszenia na rękach.

Ze wszystkich zwierząt które miałam świnki wspominam najlepiej. Synek pyta kiedy będzie nowe zwierzątko (świnka była chora i musiała "zniknąć" z domu), jeszcze trochę niech młodszy podrośnie to kupię im świnkę jeśli będą chcieli.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ja polecam królika. Są bardzo towarzyskie, potulnie, przyjazne i miłe. Jednak potrzebują dużo miejsca. Dla jednego królika minimum 100cm na 50. Mój królik jest bez klatkowy, to znaczy ,że biega po całym pokoju a czasami domu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Naprawa zabawek (10 odpowiedzi)

Czy może któraś z mam wie czy jest gdzieś zakład naprawiający zabawki na baterie? Z góry dziękuję...

in vitro (4 odpowiedzi)

Dzień dobry. Przeszłam 2 implantacje in vitro, niestety bezskutecznie. Mam pytanie, kto...

budowa domu czy mieszkanie?? przekonajcie mnie!! (131 odpowiedzi)

witam, wiem ze niektóre forumki budują własne domy za miastem, inne mieszkają w centrum miasta....

do góry