Odpowiadasz na:

Re: jestem po 30-tce i mam ADHD

@jurek
Nieporozumienie. Nie chodziło mi tylko o facjaty. Tylko raczej o to, że jest to zapamiętanie pewnej chwili. Taka pamiątka. Kiedy własne wspomnienia zbledną zostają fotografie.
... rozwiń

@jurek
Nieporozumienie. Nie chodziło mi tylko o facjaty. Tylko raczej o to, że jest to zapamiętanie pewnej chwili. Taka pamiątka. Kiedy własne wspomnienia zbledną zostają fotografie.
Odczepmy się od tych twarzy na moment.
Jest taka XIXw. dwie panny wracając ze spaceru po Zakopanem postanowiły sobie zrobić zdjęcie na nartach. Przypięły więc sobie deski, dostały po długim kiju, zapozowały. A że panny były urodziwe, fotograf uznany to zdjęcie zrobiło się słynne. Minęło parę lat i wile osób dzięki tej pamiątce myślało, że w XIXw kobiety jeździły na nartach w powłóczystych sukniach.

Utrwalona na zdjęciu twarzy, suknia, czapka czy emocja zostaje. Po czasie oddziela się od rzeczywistego przedmiotu, staje się samodzielnym bytem.
To tak w kwestii indeksów i tego co kto widzi :)
Nie ma to nic wspólnego z artyzmem, chaosem, porządkiem czy indeksowaniem.

zobacz wątek
15 lat temu
zielony

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry