Re: jestem po 30-tce i mam ADHD
Ja to akceptuję :)
Ja wcale nie próbuję Cię ewangelizować.
Wrócę na krótko do wątku z którego wyszliśmy. Ile stopni łapie Twój obiektyw? 30? 60? 80? Powiedzmy że 60. Żeby się...
rozwiń
Ja to akceptuję :)
Ja wcale nie próbuję Cię ewangelizować.
Wrócę na krótko do wątku z którego wyszliśmy. Ile stopni łapie Twój obiektyw? 30? 60? 80? Powiedzmy że 60. Żeby się łatwo liczyło. Kąt pełny to 360 stopni. Robiąc zdjęcie wybierasz jedną szóstą otaczającej Cię rzeczywistości. Ograniczasz bodźce to wąskiego wycinka. To chciałem powiedzieć na początku.
Potem faktycznie zabrnęliśmy w definicje fotografii, w sztukę, w indeksy, ja dorzuciłem jeszcze wątki historyczne.
A chodziło tylko o to, że robiąc zdjęcie dokonujemy filtrujemy pobudzenia. Choćbyś to robił chaotycznie, to i tak to robisz.
Cała reszta jest dywagacją o sztuce. Nie zamierzałem Cię do niczego przekonywać, każdy ma przecież swoją rację, swoją wiarę, swoją znów się zawahał, żeby nie wywołać wilka z lasu) prawdę.
To chyba dobry moment, żeby podziękować Ci za dyskusję na ten temat. Nie żebym zamykał rozmowę, ale chciałbym wyrazić swoje zadowolenie.
zobacz wątek