Odpowiadasz na:

Re: język spadł na psy...

Halewicz: wulgarnych słów używa się, niestety również w środowiskach ludzi wykształconych. Przede wszystkim zależy to od człowieka. Chcę się zniżyć do poziomu człowieka używającego bluzgów zamiast... rozwiń

Halewicz: wulgarnych słów używa się, niestety również w środowiskach ludzi wykształconych. Przede wszystkim zależy to od człowieka. Chcę się zniżyć do poziomu człowieka używającego bluzgów zamiast przecinka, czy nie? Zawsze jest jakiś wybór.Trudno zachować spokój, gdy ktoś rzuca mięchem? Wielu osobom tak. Ale nie dając się sprowokować, to Ty jesteś silny, a nie jakiś Don Primitivo. Niech klnie, niech pokaże swoje prostactwo. Rzucanie słowami powszechnie uważanymi za brzydkie, obraźliwe ,wulgarne to często przejaw chęci dodania sobie odwagi lub braku równowagi emocjonalnej. Prymitywne zachowania /niekoniecznie bluzgi/ wkradają się nawet do dziecięcych kreskówek. Przeglądając program telewizyjny mam obraz poziomu naszego społeczeństwa: głupawe seriale, filmy, które są produkowane z myślą o ludziach z potrzebami Ferdynanda Kiepskiego, idiotyczne teleturnieje.Na coś takiego jest zapotrzebowanie. Myślę, że nie tylko język schodzi na psy. Na psy zeszły potrzeby intelektualne i estetyczne ludzi. Zachwaszczanie języka bluzgami to jeden z przejawów tego zjawiska. Nie będę udawać, że ja nie używam brzydkich słów. Używam, ale: nie na ulicy, nie wśród obcych, nie zamiast przecinka. Istotne jest, jak często się tego używa i w jakich okolicznościach. Klniesz pod nosem, gdy zamiast w gwóźdź trafisz młotkiem w palec, klniesz, gdy wydarza się coś, wobec czego czujesz się bezradny czy klniesz na każdym kroku?To jest różnica: gdzie, kiedy, przy kim i ile. O poziomie wielu osób świadczy ich zachowanie na szkoleniach połączonych z bankietem,.Miałam okazję obejrzeć to i owo. Jeżeli ktoś na szkoleniu upija się, je jakby nie widział chleba przez tydzień i jeszcze zabiera coś ze stołu do domu to razi mnie to bardziej niż małolat rzucający mięchem na ulicy.

zobacz wątek
13 lat temu
amaranth

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry