Re: karmienie a palenie
cała ciąże nie zapaliłam ani jednego, przed też już sie ograniczałam. zaznaczam ze przed ciążą nie paliłam dużo (nie jestem typowym palaczek, który ledwo sie obudzi musi zapalić, ja to raczej...
rozwiń
cała ciąże nie zapaliłam ani jednego, przed też już sie ograniczałam. zaznaczam ze przed ciążą nie paliłam dużo (nie jestem typowym palaczek, który ledwo sie obudzi musi zapalić, ja to raczej wieczorkiem, na imprezach, dla relaxu).
teraz tylko mnie tak kusi i sobie tłumaczę że to sie nie dostaje do mleczka tylko do moich płuc.
przy dziecku nie palę! nie pozwalam nikomu palić w moim domu :)
lekarza to nigdy w zyciu nie zapytam o porade, bo wiem jak to sie skończy :)
na modyfikowane te nie chce przechodzić, skoro mam mleczko i dużą radość mi sprawia karmienie itd... duże ułatwnienie jest jak sie ma mleczko w cycuszkach
chyba musze z tym walczyć o rzucić to w cholerę :)
niby tyle wytrzymałam, że jeszcze te parę m-cy nie zrobi dużej różnicy...
chyba miałam nadzieję że każda w Was napisze że nic sie nie stanie i byłabym usprawiedliwiona :)
zobacz wątek