Re: karmienie a palenie
Bo to nie chodzi o zapadanie na "katarek i gardziołko" w wieku przedszkolnym, tylko o jakość układu immunologicznego przez resztę życia.
Nie przeziębiam się, nie zarażam nawet od...
rozwiń
Bo to nie chodzi o zapadanie na "katarek i gardziołko" w wieku przedszkolnym, tylko o jakość układu immunologicznego przez resztę życia.
Nie przeziębiam się, nie zarażam nawet od bardzo przeziębionego męża itd, ale mój system autoimmunologiczny jest zupełnie rozregulowany - mam np. alergie i chorobę Hashimoto (powodującą niedoczynność tarczycy).
Takie przedszkolne kaszlaki teraz się przetrenują i przez resztę życia mogą być w świetnym zdrowiu. Mój organizm się nie wytrenował i przez wszystkim się broni jak szalony. I na tym polega problem.
Jadłam głównie mleko modyfikowane.
zobacz wątek