Re: karmienie a palenie
Michalowa, ja wcale nie pisalam tego tylko do Ciebie - tylko ogolnie. Idac takim tokiem myslenia - ze dym wchlania sie w skore, ubrania, wlosy nawet na balkonie - nie wolno z dzieckiem wychodzic na...
rozwiń
Michalowa, ja wcale nie pisalam tego tylko do Ciebie - tylko ogolnie. Idac takim tokiem myslenia - ze dym wchlania sie w skore, ubrania, wlosy nawet na balkonie - nie wolno z dzieckiem wychodzic na dwor, bo i na przystanku, i w kolejce do kiosku i wszedzie, bedziemy narazaly nasze dzieci na dym tytoniowy. Ja oczywiscie tez nie popieram siebie, ani nie tlumacze. Nie jest to najlepsze.
Jeden papieros dziennie, a nawet rzadziej - potrzebuje czasem chwili relaksu i odpoczynku. Nikotyna przenika do mleka w sladowych ilosciach, tabletki tez przenikaja, a pomimo to wszyscy je bierzemy.
zobacz wątek