Przyznaję się i kajam, nie dość jasno przedstawiłem analogię środków bezpieceństwa biernego w samochodzie i rowerze, niewyrobiony w czytaniu z.z. internauta, mógł się pogubić i odebtać moją...
rozwiń
Przyznaję się i kajam, nie dość jasno przedstawiłem analogię środków bezpieceństwa biernego w samochodzie i rowerze, niewyrobiony w czytaniu z.z. internauta, mógł się pogubić i odebtać moją wypowiedź jak sugestię iżby auto było dla kierującego bardziej niebezpieczne niźli rower. To napiszę jeszcze raz:
kask słuźy ochronie w bardzo rzadkich przypadkach *ALE* (no nie mam już większych liter) są to szalenie groźne przypadki.
Jakby jeszcze coś nie halo, to służę pomocą, mogę ułożyć wierszyk.
zobacz wątek