Zapisałam 4-letnie dziecko na leczenie. Powiedzieli że ok, że mają fajną dentystkę dziecięcą i że dzieci sie u nich leczą. ZAUFAŁAM... Przyjechałam do gabinetu, zaproszono nas na fotel i.... zaczął się największy koszmar jaki mogłam sobie tylko wyobrazić :/ Zero podejścia, straszenie głupimi historiami o zżerających zęby robakach i wypadających z buzi na sukienkę... W dodatku chciała plombować nie oczyszczony ząb!! Uciekłyśmy z otwartym zębem. Jakbym nie zareagowała i pozwoliła wsadzić plombę na taką próchnicę, to skończyłoby się jak nic ropniem i gorączką kilka dni później :/ Masakra! To się do mediów nadaje!