Widok
kiepska ta Biedronka!
Biedronka na Żabiance jest kiepska,za wysokie kasy,może by się przydały drabinki dla klientów,bo małym jest trudno się skasować,brak małych koszyków,po dwa produkty,trzeba brać wózek,a ja nie chcę kupować dużo ,bo nie wszystkie produkty są warte kupna.Pani kierownik,choć młoda to nie zbyt miła,może ma za dużo pracy,a może nie nadaję się do tej pracy.Ja lubię być w sklepie,w którym jest miła atmosfera,kasjerki uśmiechnięte,a nie tylko paploca,dziękujemy,zapraszamy ponownie,jak będę chciała to sama przyjdę,to mnie bardzo denerwuje i chcę małych koszy,tak jak wielu klientów!!!!!!!!!!
1. Nie jestem wysoki, ale mi osobiście podoba się, że kasy nie są tak nisko jak wszędzie. Kwestia gustu. Poza tym nie rozumiem stwierdzenia "małym jest trudno się skasować"? Kto przychodzi do sklepu się kasować?
2. Brak koszyków to rzeczywiście problem, ale z doświadczenia mogę przypuszczać, że za jakiś czas się pojawią.
3. "Dziękujemy, zapraszamy ponownie" itp. to wymóg z pewnością odgórny, w zasadzie tak jest w każdej Biedronce. Dla mnie najważniejsze, żeby kasjerka dobrze resztę wydała:)
Osobiście byłem na razie dwa razy w Biedronce na Żabiance, ale nie ukrywam, że dla mnie jest to ogromny plus, że w końcu powstał tu jakiś dyskont i niezbyt rozumiem to narzekanie. Nikt na siłę nie karze tam kupować. A dla mnie lepiej przeboleć te kilka niedogodności, jak np. noszenie zakupów w rękach, niż robić zakupy w Groszu, z którego z braku alternatywy musiałem do tej pory korzystać.
2. Brak koszyków to rzeczywiście problem, ale z doświadczenia mogę przypuszczać, że za jakiś czas się pojawią.
3. "Dziękujemy, zapraszamy ponownie" itp. to wymóg z pewnością odgórny, w zasadzie tak jest w każdej Biedronce. Dla mnie najważniejsze, żeby kasjerka dobrze resztę wydała:)
Osobiście byłem na razie dwa razy w Biedronce na Żabiance, ale nie ukrywam, że dla mnie jest to ogromny plus, że w końcu powstał tu jakiś dyskont i niezbyt rozumiem to narzekanie. Nikt na siłę nie karze tam kupować. A dla mnie lepiej przeboleć te kilka niedogodności, jak np. noszenie zakupów w rękach, niż robić zakupy w Groszu, z którego z braku alternatywy musiałem do tej pory korzystać.
Robie zakupy w Biedronce co drugi dzien.
1. Swieta racja z koszykami ! Przejscia sa w miare waskie ... jesli wezmie sie wozek to robi sie niebezpiecznie wasko. Ja radze sobie biorac puste kartony ktore zawsze znajduje pod kasami i do nich wsadzam zakupy nie martiwac sie o manewrowanie wielkim wozkiem w waskich przejsciach.
2. Kasjerki sa bardzo mile! Sam bylem zaskoczony poziomem obslugi i podejsciem do klienta tych pań. Nie odnioslem wrazenia ze wypowiadaja automatycznie dzien dobry i dziekuje. Przy tym ogromie pracy jaki maja i przemiale klientow caly czas sie usmiechaja i sa bardzo pomocne.
3. Jest jeszcze pan ochroniarz z biedronki - pan ok 50stki. Mysle ze nalezy o tym Panu wspomniec. Nie tylko chodzi dookola i wykonuje swoja prace, ale rowniez pomaga klientom znalezc produkty!!! Zagada, usmiechnie sie i na prawde pomaga osobom. Mam nadzieje ze ktos z kierownictwa przeczyta to i bedzie wiedzial ze Nam klientom Biedronki na Zabiance pan ochroniarz pomaga w zakupach z czystej checi i milego usposobienia :)
4. Denerwuja mnie drzwi wejsciowe do Biedronki. Wchodzac jednymi dzwiami na fotokomorke automatycznie czlowiek kieruje sie na przod .. a tu przeszkoda - szklana sciana. Trzeba skrecic w lewo i wejsc waskimi drugimi drzwiami. Nieprzemyslane, nie wspominajac o ergonomii ...
Ale ogolna ocena 5 ! Zaloga fajna brakowalo Nam takiego sklepu na Zabiance. Komunistycznemu Grosikowi z mega wysokimi jak dotad cenami mowimy powodzenia
1. Swieta racja z koszykami ! Przejscia sa w miare waskie ... jesli wezmie sie wozek to robi sie niebezpiecznie wasko. Ja radze sobie biorac puste kartony ktore zawsze znajduje pod kasami i do nich wsadzam zakupy nie martiwac sie o manewrowanie wielkim wozkiem w waskich przejsciach.
2. Kasjerki sa bardzo mile! Sam bylem zaskoczony poziomem obslugi i podejsciem do klienta tych pań. Nie odnioslem wrazenia ze wypowiadaja automatycznie dzien dobry i dziekuje. Przy tym ogromie pracy jaki maja i przemiale klientow caly czas sie usmiechaja i sa bardzo pomocne.
3. Jest jeszcze pan ochroniarz z biedronki - pan ok 50stki. Mysle ze nalezy o tym Panu wspomniec. Nie tylko chodzi dookola i wykonuje swoja prace, ale rowniez pomaga klientom znalezc produkty!!! Zagada, usmiechnie sie i na prawde pomaga osobom. Mam nadzieje ze ktos z kierownictwa przeczyta to i bedzie wiedzial ze Nam klientom Biedronki na Zabiance pan ochroniarz pomaga w zakupach z czystej checi i milego usposobienia :)
4. Denerwuja mnie drzwi wejsciowe do Biedronki. Wchodzac jednymi dzwiami na fotokomorke automatycznie czlowiek kieruje sie na przod .. a tu przeszkoda - szklana sciana. Trzeba skrecic w lewo i wejsc waskimi drugimi drzwiami. Nieprzemyslane, nie wspominajac o ergonomii ...
Ale ogolna ocena 5 ! Zaloga fajna brakowalo Nam takiego sklepu na Zabiance. Komunistycznemu Grosikowi z mega wysokimi jak dotad cenami mowimy powodzenia
Osobiście nie zauważyłem braków w konkretnych produktach, sam robię dość mało zróżnicowane zakupy i to co chcę, to znajdę, ewentualnie coś mi wpadnie w oko, ale może tak być. Co się dało zauważyć to przez dłuższy czas po otwarciu półki niemal świeciły pustkami, na co jednak pewnie miał główny wpływ dość duży ruch (co przy okazji pokazuje, że dyskont był tu bardzo potrzebny).
To co rzuciło mi się w oczy dwa dni temu, jak stałem w kolejce to krzesła, na których siedzą kasjerki. Wydają się bardzo mało wygodne i nieprzystosowane do tego, aby móc na nich przez dłuższy czas pracować. Zdecydowanie kierownictwo Biedronki w tym aspekcie lepiej zadbać o personel przy kasach.
To co rzuciło mi się w oczy dwa dni temu, jak stałem w kolejce to krzesła, na których siedzą kasjerki. Wydają się bardzo mało wygodne i nieprzystosowane do tego, aby móc na nich przez dłuższy czas pracować. Zdecydowanie kierownictwo Biedronki w tym aspekcie lepiej zadbać o personel przy kasach.
faktycznie towarow jest mniej- nie chodzi oczywiscie o ilosc ale o szerokosc asortymentu (porownuje do np Biedronki na Obronców koło McDonalda).
Brak koszyków - porazka.
Wysokie kasy- nikomu nie sluza- kasjerki musza stac albo niezbyt wygodnie siedziec,trudno jest wyladowac towary na tasme- szczegolnie te ciezsze- ja akurat jestem niska wiec musze podnosci rece ponad poziom ramion.
Pan z ochrony akurat mnie deneruje bo zawsze sie tak na kazdego gapi jakby wszyscy tonami wynosili towary....
Brak koszyków - porazka.
Wysokie kasy- nikomu nie sluza- kasjerki musza stac albo niezbyt wygodnie siedziec,trudno jest wyladowac towary na tasme- szczegolnie te ciezsze- ja akurat jestem niska wiec musze podnosci rece ponad poziom ramion.
Pan z ochrony akurat mnie deneruje bo zawsze sie tak na kazdego gapi jakby wszyscy tonami wynosili towary....
Beznadziejna...towar niskiej wartosci i ogolnie zle zaopatrzony.Ale to co mnie najbardziej wyprowadza z rownowagi to obsluga przy kasie.Jeszcze nie odeszla osoba przedemna a juz moje zakupy sa przesuwane i mieszane i poprzednim klientem.Starajac sie bardzo szybko spakowac juz slysze wredna starsza kasjerke ktora poirytowana mi mowi "pieniadze prosze mi zaplacic",wiec odchodze od zakupow i szukam portfela,starajac sie miec na oku zakupy.Place,zbieram zakupy i juz leca zakupy nastepnego klienta,ktory sie przepycha zeby wziasc swoje.Jeden wielki balagan,stres i nieprzyjemna atmosfera i to wszystko za moje pieniadze ktore tam zostawiam.I to ze mi wredna baba powie dowidzenia i zapraszam,mam gleboko w 4 literach.
Po dwa produkty nie trzeba brac moim zdaniem koszyka, wystarczy wziąś produkty w ręke i od razu zanieśc do kasy. W takich sklepach ludzie naprawde cieżką pracują za marne grosze i napewno nie jest im łatwo przez cały dzień sie umśmiechać. Ja w sklepie zwracam uwage na ceny i towar, to w koncu samoobsługowy sklep. Jesli chce Pani lepszej obsługi to propnuję droższy i nie samoobsługowy.Nie bedzie Pani musiała nosić koszyka, wszystko Pani podadza pod nos i tam będzie Pani mogła pomarudzic i ponarzekac na brak usmiechu.