Re: kłopoty z kupką, prężenie się u 2,5 tygodniowego noworodka
codziennie rano "odgazowuję" synka i bąki lecą jak szalone... on generalnie ma podobno świetną perystaltykę jelit i jak to ujęła pani pediatra - raczej spodziewałabym się rozwolnienia niż...
rozwiń
codziennie rano "odgazowuję" synka i bąki lecą jak szalone... on generalnie ma podobno świetną perystaltykę jelit i jak to ujęła pani pediatra - raczej spodziewałabym się rozwolnienia niż zaparc....
jeśli chodzi o termoforek to jeszcze nie probowalam,zrobie to dzis :) stella dobrze to ujęłaś - to jest problem z wypchnięciem kupki...bo przecież miękka kupka to nie zaparcia...
jesli chodzi o karmienie piersią i bliskośc- maluszek jest ze mną cały dzien, leżymy razem z łózku, tulimy się, a nawet śpimy w nocy razem (co wiem, może nie jest dobre)..zawsze przed nakarmieniem go mm daję mu piers, ssie sobie nawet koło godziny, ale niestety potem wypija 90ml mleka więc chyba za dużo z tej piersi nie skorzystał...pokarmu mam na tyle mało, ze on się po prostu tym nie najada, tym bardziej, ze urodził się duzy i ma w związku z tym duze potrzeby..Nie rezygnuje z karmienia piersią, ale nie będę skupiala sie tylko na tym bo synek po prostu będzie głodny.
zobacz wątek