Tak jak przedmówcy chciałem podkreślić, że w Barbadosie okrutnie ŚMIERDZI DYMEM TYTONIOWYM i wszyscy mają w ...nosie zakaz palenia. Moim zdaniem wystarczyłoby zainwestować w wydajną wentylację bo jeśli tak się nie stanie, ktoś prędzej czy później zainterweniuje i posypią się mandaty. Gdyby nie ten poważny problem, naprawdę mogłoby się tam podobać - muzyka świetna do tańczenia, smaczne i przystępne drinki, miła obsługa. Nad klimatem jeszcze trzeba trochę popracować, ale najpierw zróbcie coś z tym smrodem. Żeby nie było, że nie jestem obiektywny - sam lubię puścić dymka przy piwku ale wiem że da się tak urządzić lokal, żeby nie przeszkadzało to innym gościom. Pracownicy też na pewno czytają te opinie - w trosce o własne bezpieczeństwo pracy zastanówcie się, czy nie warto zaprowadzić tam porządku, we wszystkich innych lokalach w Trójmieście pracownicy gastronomii nie są już biernymi palaczami.