Odpowiadasz na:

> lata młodości (..) mają juz chyba dawno za sobą

Raz w życiu klepnąłem nieznajomą osobę po tyłku. Temat na oddzielną historię, której tutaj opowiadać nie zamierzam, ale podam tylko... rozwiń

> lata młodości (..) mają juz chyba dawno za sobą

Raz w życiu klepnąłem nieznajomą osobę po tyłku. Temat na oddzielną historię, której tutaj opowiadać nie zamierzam, ale podam tylko "informację zwrotną": ucieszyła się ;)
Znajome czasami (bardzo sporadycznie) klepnę. O ile mi wyrażnie nie zasygnalizuje, że sobie tego nie życzy. Rzadko się się to zdarza, ale się zdarza i problemu z tego nie ma żadnego*.

Akurat dzisiaj się zdarzyło, że byłem u znajomej. Starszej ode mnie, zatem w wieku zdecydowanie babcinym.
No i jakoś tak się "wygła", odwrócona tyłem do mnie, że ręka ożyła własnym życiem. Przysięgam :D
(miałem oczywiście w pamięci niniejszy wątek)
Odzew: Uśmiech.... i tekst: "I co? D.pa jeszcze całkiem całkiem, prawda?" ;)

---
* edit: A często spotykaną reakcją jest solidne "odklepnięcie" mojego tyłka, przy najbliższej okazji. Nie mam traumy z tego powodu ;)

zobacz wątek
7 lat temu
~sa∂yl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry