Re: kochanki
Oczywiście, że w każdym związku pojawiają się problemy, czasami udaje się je rozwiązać szybko, czasami się przeciągaja w nieskończoność, czasami nachodzi któregos z małzonków ochota na ucieczke, na...
rozwiń
Oczywiście, że w każdym związku pojawiają się problemy, czasami udaje się je rozwiązać szybko, czasami się przeciągaja w nieskończoność, czasami nachodzi któregos z małzonków ochota na ucieczke, na na oderwanie sie od rzeczywistości, tak to prawda, czasami jak żyjesz z kimś wiele lat , masz ochotę się od tego kogos uwolnić choć na chwile, tym bardziej, jesli właśnie między wami są jakieś nieporozumienia, których nie potraficie rozwiązać w danym momencie. To prawda różne sytuacje sie zdarzają i każdy w złości, w frustracji, we wściekłości, z niemocy może popełnic taki błąd. Jest to tym bardziej łatwe, jeśli obok, gdzieś w poblizu znajduje się osoba, którą się zna, a która chętnie wysłucha problemów, która się wydaje zupełną odmiennościa współmałżonka, i wtedy upsss... ucieczka od rzeczywistości staje sie realna...jeśli ta osoba jeszcze wykazuje chęci nawiązania romansu i nie ma jakichkolwiek oporów...proszę bardzo zdrada gotowa...a teraz wyobraźmy sobie sytuacje , ze ta osoba mówi ..NIE..najprawdopodobniej tej zdrady by nie bylo, bo tak na prawde nikomu ne chce się specjalnie szukać pierwszego lepszego do zdrady...korzysta się z tego co jest..wielu zdrad by nie bylo , gdyby pod ręką nie pojawiła się chetna koleżanka lub chętny kolega...niestety...chwilowe emocje, chwilowe oderwanie od problemów itp , a później niestety kac moralny...ogromny i niewyobrażalny kac moralny...a co myśl taka osoba zgadzając się na romans z mężatką/zonatym? Kurcze nie wiem... w kazdym razie nie ma chyba tak na prawde nadziei, że to na powaznie i na zawsze:)? chyba tylko żyje złudzeniami, że mogło by być...
zobacz wątek
16 lat temu
~wolność słowa