Re: kochanki
Droga 60-cio latko! Niestety bardzo malo jest osob, ktore maja jakakolwiek szanse na kupno mieszkania za gotowke. Takie sa realia - zyje sie z dnia na dzien, malo kto majac rodzine jest w stanie...
rozwiń
Droga 60-cio latko! Niestety bardzo malo jest osob, ktore maja jakakolwiek szanse na kupno mieszkania za gotowke. Takie sa realia - zyje sie z dnia na dzien, malo kto majac rodzine jest w stanie cokolwiek odlozyc. Uwazam, ze bardzo lekcewazacym jest z Twojej strony nazywanie osob, dla ktorych jedyna szansa na wlasne lokum jest pozyczka "kredyciarzami" co to napedzaja rynek... Z ekonomia tez widze jestes na bakier. Ale mniejsza o to. Ja sie nie wypowiadam na temat pokolenia naszych dziadkow zyjacych podczas okupacji - raczej nie da sie tego porownywac z dzisiejsza Polska. Ale z cala odpowiedzialnoscia uwazam, ze naszym rodzicom, drogim szesciesieciolatkom zylo sie latwiej i jak widac po wypowiedziach mojej poprzedniczki pojecia nie macie czym naprawde zycie w dzisiejszych realiach smierdzi...
Acha a propos Twojej wypowiedzi "Co Wy wiecie o zyciu "kredyciarze" 30-latkowie??" - mam wrazenie ze pijesz do mnie... Otoz nie mam kredytow (mimo, ze jestem wlascicielka 4 nieruchomosci), zyje mi sie bardzo wygodnie i dosc dostatnio. Pracuje na swoje wygodne zycie od 13 lat, a mam dopiero 31. Duzo zdrowia, czasu i wyrzeczen mnie kosztowalo zeby osiagnac wszystko co osiagnelam i uwierz mi, nie bylo latwo. Wiec nie mow mi, ze nasze pokolenie ma wszystko podane na tacy i wszystko jest "tylko" kwestia pieniedzy, bo tym samym dowodzisz jak malo, mimo swoich 60 lat, wiesz o zyciu.
zobacz wątek