Re: kochanki
nie ma mi czego współczuć :)
bo jestem bardzo dumna z mojej rodziny i tego, jak zachowywali się w okresie PRLu.
i myślę, że nie do końca byli takimi wyjątkami, choć faktem...
rozwiń
nie ma mi czego współczuć :)
bo jestem bardzo dumna z mojej rodziny i tego, jak zachowywali się w okresie PRLu.
i myślę, że nie do końca byli takimi wyjątkami, choć faktem jest, że wiele osób żyło inaczej.
a te "szaraczki" miały łatwiej, bo podporządkowały się systemowi - czy było w tym cokolwiek dobrego??
patrząc w taki sposób, ludzi prostsi o niewielkiej świadomości społecznej mieli łatwiej i mają trudniej dzisiaj, ludzie bardziej zaangażowani w życie społeczne, najczęściej też lepiej wykształceni itp. mają łatwiej (może niekoniecznie w sensie finansowym, ale na pewno komfortu zycia) teraz.
czyli było inaczej i tyle.
i ja mimo wszystko wolę ustrój demokratyczny i nie chciałabym się zamienić z moimi rodzicami...
zobacz wątek