Re: kochanki
Oh Droga S.J. mocno sie zapedzilas w swoich wnioskach, bo akurat najmniej tu bylo o, sensu stricto pieniadzach a raczej wiecej o roznicach pokoleniowych... Nikt tu raczej sie w materialnych...
rozwiń
Oh Droga S.J. mocno sie zapedzilas w swoich wnioskach, bo akurat najmniej tu bylo o, sensu stricto pieniadzach a raczej wiecej o roznicach pokoleniowych... Nikt tu raczej sie w materialnych aspektach naszego zycia nie zatraca (no moze oprocz wspomnianych przez 60cio latke "kredyciazach"... cokolwiek to znaczy). Zreszta wiekszosci z nas do tego daleko - kazdy mniej lub bardzoej zmaga sie zeby koniec z koncem zwiazac... Nie jest latwo, ale wazne ze szczesliwie! Mysle, ze ludzie jak najbardziej ciagle sie szanuja... Czesto tylko pozwalamy sobie doprowadzic do sytuacji, kiedy zaslaniajac sie wymowka braku czasu po prostu jestesmy leniwi i nieuwazni... Mysle, ze o tym tez pisaly moje poprzedniczki. Kiedys ludzie mieli dla siebie wiecej czasu, a co za tym idzie wiecej cierpliwosci i uwagi... Czasy byly inne, nie gonilo sie tak jak dzis... Zycie mialo inne tempo. Ale nawet dzis, w dobie cywilizacji pedzacej z predkoscia rakiety, mozna znalezc czas i chec i uwage... Wszystko jest kwestia "chciejstwa" i determinacji... Przynajmniej ja tak uwazam...
zobacz wątek